Nie ma kryształków, są baterie...


Jest wynik moczu i zalecenie nowe :)


Poza tym te tabletki co już miał, co mu sypie do karmy rozmoczonej wodą i tak przez tydzień.
Nadal Urinary S/O H/D, wydzielać go od innych żeby tylko on jadł... - wiadomo.

Tu wynik moczu:


Koteczek ma się dobrze.
Zmian nie widać w sensie na gorsze na razie nie.
Dostałam też opis z wizyty sprzed tygodnia, gdzie jest zaznaczone, że bolesność byla w pęcherzu i okolicy prawej nerki zauważona.
Mocz mam złapać minimum 10 dni po tym jak już minie tydzień leczenia Furaginum.





Przy okazji nam wet zastrzegł, że nie daje się samemu kotu uroFuraginum z apteki bez recepty.
Pomijając, że sam lek się różni od tego za piątaka na receptę - to nie powinno się bez konsultacji z wetem tego robić.
Zawsze lepiej zrobić badanie moczu i działać z wetem.
A piszę, bo zapytałam, bo widziałam kilka mądrych porad przy okazji googlania co Aleksowi może być.
Według neta to już miało być wszystko - od stresu poprzez trzustkę, nerki itd...
Nie googlajmy chorób - chodźmy po prostu do weta.


Brzuszek oglądam codziennie przy okazji tabletki.
Kciuki trzymać, by już teraz tylko odrosły włoski i koniec tego szaleństwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty