Amberek-aferek ;) i wieści...
Aferek, bo gdy do Nas przybył to harczał,
ale okazuje się, że to taka pozostałość, a "chrumkanie" (jak u Jagusia)
to pozostałość po kocim katarze i komunikat, że się denerwuje.
Po tabletkach przeciwlękowych okazalo się, że owszem Amber prycha.
Jak Sansa go zmusza do zabawy, a on nie chce...
Jak Jaguś chce zająć legowisko, na którym on leży...
Zwyczajnie się Busio przestał pierniczyć i goni, a co!
Nie daje sobie wejść na łeb i koniec!
A Mefi już go nie tyka, bo dostaje łapą w łeb!
Tak, więc małe Diablę wyszło z worka, tfu, kota,
ale ważne, że jest kochany, przytulaśny i bardzo delikatny jak chce głaski;
Ładnie łapką zaczepia, jak nie to nie, przyjdzie później.
Poza tym wygral fotel.
Widać między innymi o to poszło.
Cóż, kto wie, co w kocie siedzi?
A Aleksij dalej strzyże brzusio, ważne, że tylko na tym to stanęło,
(naprawdę się przeraziłam, że mimo tabletek zaczął wygryzać inne dostępne miejsce
- bo brzuszek był schowany pod kubraczkiem, więc wiemy już co to)
dajemy mu spokój - wet mówi na razie obserwować.
Widać tak sobie z czymś radzi albo to pozostałość po bólu przy struwitach...
Alex skończy 8 lat w maju, bądźmy wyrozumiali... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Witajcie piatkowo/czwartkowo, bo miałam umieścić wczoraj... W poniedziałek był jednak lekarz, bo Motylowej spuchły kostki i nadgarski, ale m...
-
Witajcie sobotnio, miałam pisać wczoraj, ale padłam, cały tydzień właściwie, po pracy nieśliśmy potrzebne rzeczy Motylowej i padaliśmy... Po...
-
Dzisiaj nadszedł czas na przemyślenia... Uwaga, ten wpis może złamać Serce. Jeśli ktoś nie ma siły, lepiej niech nie czyta... Ale ...
-
Hej, hej! Kolejna porcja słodziaków dla Was... :) A tak poza tym to wiosna niby, ale bardzo zimno. No i napadają smutki i smutecz...
-
Witajcie, za oknem słońce oślepia, a u nas masakra jest. Mamy przeziębienie jakiś wirus się wdarł - ja mam katar, Młodego boli gardło, a Mot...
-
Witajcie weekendowo! Weekend nadszedł i pora odpocząć po całym tygodniu pracy. Poza tym, że czytam "Koniec samotności" jeszcz...
-
Hej hej, zdjęcia miały być do innego wpisu, Ale od kilku dni walczymy z kupą. A dokładniej maleństwo ma biegunkę. Wczoraj na alarmów do weta...
Witaj, fotel to jedno z najważniejszych kocich miejsc w domu, a że spore stadko u Ciebie;), to czasem musi dojść do zgrzytów :-)
OdpowiedzUsuńMoja poprzednia kicia się wygryzała. Ale u niej to było wtedy, kiedy się zestresowała. Było trochę zabawy, żeby tego nie robiła, ale co jakiś czas problem wracał.
OdpowiedzUsuńMoje koty też struwitowce, ale na szczęście bez takich "atrakcji". Udało nam się dobrze je ustawić, badania moczu ostatnie wyszły super. Ale lada chwila podejmiemy próbę przestawiania na barf i zobaczymy co z tego będzie... :)
Fascynujące musi być rozgryzanie kociej społeczności. Ja mam dwa i są wiecznie dla mnie zagadką .
OdpowiedzUsuń