Oj 4 latka stuknęły, no niestety, czas leci! :)
żeby nie było tłumu to im życzymy stu lat kilka dni później.
Przed Państem Ejmisia i Safirka w pierwszych tygodniach.
Safirka zamieszkała w 2013 u Jagodowej Kociej Mamy,
a Ejmisia u Rudej - bo towarzystwo ospałe było...
Safi miała być na chwilę, a została na zawsze :)
Sto lat damom i mniej sikania (mają słabość do wilgotnych ręczników,
więc jesteśmy cały czas czujni i wieszamy gdzie się da)!
Może niezbyt to przyjemne życzenia, ale tak się złożylo,
że codzienność z nimi stoi pod tym znakiem ;)
Poza tym obie to przytulaki i lekkie zazdrośnice o te przytulanki ;)
I tak je kochamy!
Jakie kochane maluszki ;) jak się kocha zwierzaki, to jest się w stanie wiele im wybaczyć :D
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam kiedy te słodziaki tak rosną! Patrzę czasem na zdjęcia kotów i Majki sprzed jakiegoś czasu i nie dowierzam, jakie to całe towarzystwo było małe i cudaśne ;)
OdpowiedzUsuńAle słodkie kotysie ♥ Rozpłaszczona Aime najlepsza ;-)))
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla jubilatów, dużo głaskow i 100 lat ! :*