Dzień dobry, dzień dobry!
Dziś wstał taki dzień, że aż chce się żyć!
I kotki też jakieś takie towarzyskie, wszędzie i dosłownie...
W łazience nieodłącznie, jak zawsze, kręci się Sansa.
Ma swoje powody...
Wyznaje ona zasadę, że kranówka z rana najlepsza! :)
Spija oczywiście łapką, i tak się czeka, aż jej się znudzi...
Później obchód, gdzie to się wszyscy podziewają...
(Woda na kawę wstawiona rzecz jasna w międzyczasie.)
Znajduję małą Królową Śniegu na parapecie:
A zaraz obok w legowisku leży sobie Aleksij:
A Sherlock... Sherlock chyba miał na myśli pozytywne powitanie...
Chyba to ma być życzenie dobrego dnia? ;)
Ale długo z nim nie narozmawia, bo zaraz przyleciała Deneris!
Ze skrzekiem ogromnym (chyba Mefi je tego uczy, gaduła jeden)!
Nie foć, tam! Przytulaj małą księżniczkę królewnę!
Po serii baranków następuje niekończące się przytulanie.
I bardzo głośne mruczenie...
To spojrzenie mówi samo za siebie...
I jak tutaj nie chcieć wstać? :)
W trakcie pisania samego wpisu przyszło ze trzy albo cztery się przytulić...
Nie orientuję się, bo się przychodzą wpasowują, zdrzemną i zmiana...
Miłego dnia!
Zbieramy na badanie Serca Amberka.
Znamy kwotę 250 zł będzie za full badanie.
Warto na pewno! pomagam.pl/milekoty1
Na drapak też odkładamy, ale to na spokojnie.
Dziękujemy za każdy rodzaj wsparcia!
Rozczulające przytulaski od rana , czego chcieć więcej :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia !
Moje mnie w łóżku witają i się tulą, każdy na swój sposób. Nie wyobrażam sobie poranka bez tego.
OdpowiedzUsuńAmaya też kiedyś tak piła wodę z kranu - albo pysia podstawiała pod wodę (była wtedy cała mokra!), albo własnie łapką. Ostatnio tego nie robi, ale ostatnio moje koty generalnie nie podchodzą do wody wcale. Odkąd są na barfie, to miski z wodą są olane totalnie. Coraz bardziej zastanawiam się nad fontanną... Ogólnie ostatnio zaczęłam im dolewać dodatkowoą wodę do barfu, więc uwazam że ogólnie piją dobrze - dostarczają odpowiednią ilość wody do organizmu. Ale gdyby piły same z siebie to też bym się nie obraziła :)
OdpowiedzUsuń