Wspomnienie w niedzielny poranek...


Witajcie,

przed Wami kolejne epickie zdjęcia, które nie były tu publikowane.
Wygrzebane z Czeluści Chaosu Świata Dysku,
data wskazuje na wrzesień 2015 - tak, wtedy taka sałata na ścianie była...
(Nigdy nie kupujcie farb Duluxa sugerując się obrazkiem koloru.
To miały być dzikie pnącza... A wyszła sałata ;( )


Tak już drapak wyglądał, że nie było obu słupków.
Przymierzam się do odnowienia, czy coś,
ale na razie Serce Amberka nam najbardziej zajmuje czas.
Drapak to nie koniec świata, może poczekać.




Ejmisia często kiedyś korzystała z tej budki.
Obecnie żaden kot tam się nie kładzie spać,
no chyba, że latem w upał - nie wiem czemu...
Zobaczę jak tego lata będzie i się pomyśli czy budki je interesują.





Mefcio mimo, że są to zdjęcia z 2015 roku to nic się nie zmienił.
Pysio taki sam, i nadal na zielonym mu do twarzy! ;)
Tyle, że kła mniej, ale teraz woli wskakiwać na drzwi (jeszcze 3 kły są, nie?)
Ale teraz mamy już oliwkowy zielony, ale jakiej firmy nie pamiętam...




Na koniec Mefisio z gupowatym ryjkiem...
Dziś Amber dostał ostatni trzeci zastrzyk,
wet umówiony na wtorek - damy znać co powie.
Stresujemy się bardzo! Trzymajcie kciuki!!!

Miłej niedzieli!


Amberka czeka echo, ekg i pobranie płynu z drzewa oskrzelowego.
Zbieramy środki na to badanie - można Nas wspomóc:
a także kupując na naszym Allegro.
Udostępniając też pomagacie...

Każda kwota się liczy - nawet taka na kilo soli/cukru!
Ziarnko do ziarnka i się nazbiera...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty