🎃 Halloweenowe Koty 👻


Hej, hej!

Na smutki nadejdzie czas - dziś pokażę Wam Halloweenowe Koty:
najmłodsze łobuzy wpasowujące się kolorem futerka
Sherlock i Daenerys jako małe potworki :)
(post zapisałam zamiast udostępnić, sorka za opóźnienie)





Ozdobnik

Kiedy minęło siedem dni,
gdy wszystko już było gotowe,
Bóg na obłoku przysiadł i
podrapał się w siwą głowę.

Są góry, morza, lasy, rzeki,
są bagna i pustynia,
jest słoń, jest wielbłąd,
i jest człowiek, i nawet - zwykła świnia...

Pozornie wszystko jest w porządku,
niczego nie brakuje...
Więc skąd to puste miejsce w kątku,
gdzie nikt nie pomrukuje ?

Wziął Bóg dwie gwiazdy - małe, złote,
i wyciął kontur z nieba,
i szepnął - będziesz moim kotem,
do szczęścia kota mi trzeba.

I z kotem na kolanach siadł,
i mruknął - tak mi się zdaje,
że raj bez kota - jakbym zgadł -
do końca nie byłby rajem...

Katarzyna Ryrych





Sherloczek szczególnie był małą pokraczną paskudą :)
A Daenerys to taki duszek z wiecznie brudnym nosem...
Dzisiaj już są duże, ale fajnie powspominać,
jakie były malutkie, no dom bez nich nie byłby naszym rajem! :)




Halloween lubię, bo nie ma w nim smutku.
Mamy dynię, ale jutro ją potniemy, a dzisiaj oglądamy sobie film.
Sabrinę polecałam już, więc nie będę się powtarzać.
(Salem mówi, ale po kociemu, a ona go rozumie, ha!)




Miłego wolnego! :)
PS. Wszystko przez to, że lodówka wczoraj nam padła na amen. :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty