Każdy ma takiego swojego Kota Boba... 🎄


Witajcie piątkowo!

Ostatni czas u nas to chwile refleksji, ale i smutku...
Pierwsze Święta bez Amberka, a pamiętam jak wczoraj wszystko.
Nie wiem, kiedy minęły te prawie cztery lata, gdzie był z nami...
Życie jest strasznie kruche i mamy je tylko jedno.
Walczyliśmy jak tylko się dało, ale życie dało nam tę lekcję.
Świat toczy się dalej, życie trwa, choć jest inaczej...

Aleksik i Sherloczek

Morfeuszek - będzie miał pierwsze święta...

Napisaliśmy pierwszą reckę dla wydawnictwa

Jest pewna osoba na odległość, która ostatnio zarzuciła Nam,
że moglibyśmy "więcej i wyżej" - a my patrzymy na synka, na Mefiego,
na Jagusia i Aleksika, na Daenerys i Sherlocka, na Sansę i Ejmisię,
na trzy małe łobuzy Chessurka, Morfiego i Nikusię - to jest nasze Więcej.
One są Naszym "Wyżej" - nie potrzebujemy niczego innego.
Jesteśmy szczęśliwe bez tych nie wiadomo jakich kwot na koncie.

Jaguś w swojej stajence ;)

Sher i Morfi - coś cudownego

Chessur dał spokój tym legowiskom,
wystarczy, żeby nie były na podłodze,
kto by pomyślał, że to jest haczyk?

Daenerys, nasza kochana Cebulka 💛

Więcej warta jest Miłość i Przyjaźń - mówimy sobie wszystko,
razem staczamy nasze małe walki i osiągamy nasze małe zwycięstwa...
Nasza Rodzina to także Nasze Koty - walka o Amberka uświadomiła nam,
jak łatwo kogoś stracić, jak nagle może się okazać, że walczy się o życie...
Bo rok temu na jego badaniach i usg nic nie przepowiadało takiej tragedii.
Często nie mamy żadnego wpływu na to, co się stanie - i trzeba z tym żyć.

Aleksik ma zapalenie oka, ale dzielny jest misio.

Nikusia cudo natury :)

Mały Popiołek

Lecz odnalazłyśmy się w nowym świecie, nowym czasie...
Wszystko jest inne, ale nie jest gorsze - życie toczy się po prostu dalej.
Są nasze małe uśmiechy losu - Chessurek się dzielnie uczy nie znaczyć,
Morfeuszek to największy słodziak na świecie, a Nikusia to niezależna dama.
Mamy czego się uczyć od Kotów - one żyją chwilą i są sobą.
Do szczęścia nie potrzeba im wiele - jedzonko, kuweta i Miłość.

Śpi, ale czujnie ;)

Chlebek przepowiadający mróz.

Pasecki tu, paseczki tam...

I jak dzięki wpisom Ani Bzikowej wiem, że trzeba pokochać siebie.
Musiałam sporo przepłakać i przepracować ze sobą, by żyć dalej.
By patrzeć w lustro i nie płakać nad losem nieodżałowanego Amberka.
Życie pokazało mi w tym roku, że swoisty "Kot Bob"nie musi być kotem.
To są osoby, które się spotyka, historie, które się poznaje, a także nasze,
osobiste wewnętrzne bóle i walki, które zmieniają Nas na lepsze.

Dobre było! :)

Mleczko z pysia się ulało temu kotku...

Opowiadam Lunce każdego dnia, że trafiła do Kociego Raju,
że był tutaj kotek bardzo do Niej podobny - też wyrzucony na pastwę losu.
Nie wiem, gdzie była, ale nie kładzie się na legowiska, woli parapet,
na łóżko sama nie wskakuje, jakby była przeganiana - oswajam, biorę, tulę.
Patrzy, słucha, przytula się, mruczy całą sobą, bawi się całą sobą...
Nie wiem, jak ktoś mógł wyrzucić na ulicę taką miłą kotkę?

Pierwsze śniadanko u Nas.

Odsypia trzy tygodnie spędzone w klatce w gabinecie z widokiem na gołe ściany,
nocą ogląda świat za oknem, bawi się myszkami, tarza się po dywanie...
Jest naszym kolejnym "więcej i wyżej", bo jest się odpowiedzialnym za ocalenie,
bo obietnic się dotrzymuje - a obiecałam jej, że będzie miała domek,
jeśli nie zgłosi się opiekun, gdyby jednak komuś uciekła - widać nie uciekła...
Dlaczego Luna? Nie wiem, to imię jako pierwsze samo przyszło do Nas.


Życzę Wam Spokojnych Świąt - jakiegokolwiek jesteście wyznania.
Życzę Wam takich "Kotów Bobów", o jakich śpiewa i pisze James Bowen,
by sklejały nasze złamane Serca i życia każdego dnia.
I co ważne istnieją Dobrzy Ludzie na Świecie - życzymy Wam spotykania ich.
Żeby spełniały się Wam marzenia i to, czego potrzebujecie. 🧡

Może się jeszcze odezwiemy.
Do napisania! :)

15 komentarzy:

  1. Och, aż łzy mi się zakręciły. Luna jest przepiękna. Nigdy nie wiadomo w jaki sposób Wszechświat do nas mówi, nie wiemy kogo do nas pośle, ale możemy poczuć. Sercem. A Serce to Miłość i ODWAGA, odwaga życia swoim życiem. Kocurku, dziękuję i bądź sobą zawsze :-)Świeć swoim światłem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego dnia walczę z tym, by nie patrzeć co powiedzą inni. Twój blog tez mi bardzo pomaga 💓

      Usuń
  2. Kocurku, pięknie napisałaś, tak szczerze i prosto. Robicie to, co uważacie za najwazniejsze, to ,co przynosi Wam radość i satysfakcję. Co daje szczęście Wam i przygarnianym przez Was kociakom. Nikt nei ma prawa tego krytykować i umniejszać. To Wasze życie - pełne uczuć, starań, pracy, małych radości i wielkich zmartwień. Życie, które ma sens!
    Kochana, dostałam dzisiaj list od Ciebie. Nie spodziewałam się prezencików. Jestem zaskoczona i wzruszona. Pieski jeszcze bardziej, bo to łasuchy i wielbiciele psich smaczków, Chrupią je teraz z wielkim apetytem.Misia też! I gdyby moje pieski umiały mówic powiedziałyby Ci: dziekujemy serdecznie za te pyszotki!:-)))) I śliczne są te zakładki do ksiązek (bo myślę, że to zakłądki?) i treść listu.
    Dziewczyno droga! Wszystkiego dobrego życzymy Tobie i Twym bliskim, istotom ludzkim i zwierzęcym, całej tej gromadzie, która otacza Cię na co dzień i którą mozesz kochać, dostając w zamian także cały ocean szczerej miłości!:-)))☻☻☻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie 4 pieski to tez ogromna rzecz i ogromne serce! I robicie przepyszne dzemiki z bzu - no nie moglam wam nie wysłać nic :) Zrobilam jak mówili Serce. A te zakladki jak zobaczylam od razu skojarzyly mi się z Wami :) nie wiem czemu :D
      Dziękujemy za życzenia! Ucaluj Misie 😽

      Usuń
  3. bierzesz na siebie bardzo dużo. Trochę to podziwiam, a trochę się boję o Was. Ale wierzę, że uda Wam się pokonać każdy problem. Bo razem, bo z miłością.
    A Luna jest piękna! <3
    Wszystkiego dobrego na Święta! I dużo mruczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to odczuwam, że przyszła do mnie na hale, ze może coś w tym jest. Obiecałam jej dom juz pierwszego dnia. Myslalam ze ktoś się zgłosi, fundacja oglasza moje miasto to naprawde małe miasto i jeśli komuś by taka kicia zaginela tak charakterystyczna to w mig po gabinetach bylyby ogloszenia i by opiekun ja znalazł. Widać jej historia jest z tych smutnych. Ona nie tęskni za podworkiem, nie niszczy, nie chce nigdzie iść. Widać była domowa i wyrzucona...
      Dziękujemy za życzenia! 😽

      Usuń
  4. Miałam Lunę, mam do tego imienia tak ogromny sentyment, że stal się moim pseudonimem. Dawno temu czytałam "kota Boba". Nie pamiętam już dokładni całej treści ale pamiętam co co tak na prawdę chodziło.
    Nie mogę zrozumieć jak ktoś mógł wam zarzucić, że mała zrobiliście dla Ambera, dalsza walka byłaby dla niego męczarnią.
    Bardzo mądry wpis. Pięknie to wszystko ujęłaś w słowa.
    Życzę miłości i zdrowia dla wszystkich członków rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi Luna przyszła na myśl jakoś tak sama z siebie. Było przed 6 o świcie jak ja zobaczyłam. Na dworze była jeszcze noc. Pierwszego dnia uciekła z hali, a na drugi dzień się odnalazła. Uznałam ze musze ją zabrać, bo rozjechalby ja jakis tir albo wózek widłowy. Tak zginęła kotka rok temu. :(
      To wyżej więcej dotyczy ogólnie naszego życia - oni nie lubią kotów, ani im się nie podoba nasza praca itd ale to jak Ania Bzikowa mowi - oni powinni swoim życiem się zająć bo my jesteśmy szczęśliwi tak jak jest.
      Wierzymy ze sobie poradzimy, a przy zbiórce Amberka dowiedziałam się jak wiele jest dobrych ludzi na świecie. A mu zrobiliśmy najwięcej - pozwoliliśmy odejść kiedy jego oczy mówiły więcej niż jego brak apetytu i nieruszanie się z miejsca.

      Polecam przeczytać druga część i te świąteczną o podarunki Kota Boba. To mowi wiele o naszym życiu.

      Dziękujemy za życzenia 😽

      Usuń
  5. Wpis przeczytałam, odezwę się :) odcisk łapki zostawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Luna to przepiękne imię i też jest to piękna kotka. :) Kochana, wy robicie ogrom i wiele osób może się od Was uczyć. Ja takich ludzi nazywam unikatami, cudem tego świata. Wiem, że brakuje Ci Amberka, a mnie brakuje Dinusia, zawsze już tak pozostanie i to jest przepiękne. My po prostu kochałyśmy i zawsze będziemy kochać, a prawdziwa miłość nigdy, przenigdy nie umiera. :) Jesteś niesamowicie wspaniałą osobą i zawsze będę Ci jak Twojej rodzince życzyć, co najwspanialsze. Nie zmieniaj się, ja bardzo się cieszę, że mogę właśnie teraz pisać do tak pięknego człowieka, jakim jesteś. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak piękne słowa 💖
      Nawet nie wiesz jak takie kilka zdań uskrzydla💗💗💗

      Usuń
  7. W tym roku straciłam po długiej chorobie serdeczną przyjaciółkę całej rodziny, suczkę Misię, i zupełnie nagle - kocurka Grubcia. Tak długo były z nami, że była to w gruncie rzeczy strata członków rodziny. Ale życie nie znosi próżni: dwa lata temu przygarnęliśmy malutką koteczkę, rok temu - skazaną na uśpienie 15-letnią schorowaną suczkę Muszkę, a 1 grudnia tego roku znaleźliśmy na drodze maciupeńki koci szkielecik, który już u nas dokazuje! Cierpimy zawsze, kiedy odchodzą nasi najmilsi, ale nie powstrzymuje to nas przed przygarnianiem kolejnych zagubionych i porzuconych nieszczęśników, chociaż przecież nie prowadzimy jakiegoś schroniska dla zwierząt, tylko zwyczajny dom, a kotów czasem jest nawet kilkanaście naraz... Piszę o tym wszystkim, żebyś wiedziała, że doskonale wiem, co czujesz i rozumiem Twoje uczucia. Cieszę się, że tutaj trafiłam i cieszę się, że jesteś :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie Cię witam! Milo mi ze kolejna zwierzolubna osoba do nas trafiła! :) Zycie niestety takie juz jest, ze czasami niespodziewanie nam odbiera ukochanych... Nasze Kotki sa dla nas rodzina dlatego odejście Amberka rozerwalo nasze serca. Ale zyjemy. Wypełniamy testament. Mam tu gdzieś wpis pod tytułem List Amberka bardzo polecam. Z telefonu nie umiem.dodać linku.
      Dziękuję za Twoja historię i mam nadzieje , ze będziesz się z nami dzielić i zaglądać. 💛

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty