Czarne jest piękne, ale i charakterne... 🤎🖤


Hej, hej!

Aktualizacje o Mefisiu pisałam cały czas w poprzednim wpisie,
żeby nie robić sztucznych postów - póki co stanęło na tym,
że ma specjalistyczne karmy i tydzień przerwy od Weta.
Moje nogi odpoczną, jak tylko przestanę latać za jego żarciem,
bo wybrzydza - gastro sucha tak, ale taka, a nie inna,
a mokra to taka, ale inna ta sama tyle, że nie ten dzień i nie ta pora
to już jest be, niedobre, a zjem samą galaretę, a resztę wypluwa...


Nie, to nie Mefisio jest na zdjęciach - to Sherlock, który też...
Też nie da człowiekowi żyć w spokoju (Lunie też nie),
bo załapał nagle jakiś odpał od kiedy leczę Mefiego, że musi,
ale musi raz dziennie Lunę, zamieszkującą teraz wyżyny kuchni
po prostu po kociemu wyprowadzić z równowagi, a przy tym nas!






Feliway był w gniazdkach przez czas izolacji,
ale teraz ze względu na Mefisia musiałam Lunkę wypuścić.
I chyba teraz trzeba będzie próbować jakoś godzić ich połączonych.
Nie wiem jeszcze jaki Feliway wziąć (jednocześnie były oba),
bo mam już tylko dwa użycia tych wtyczek,
a tym razem wepnę w kuchni w gniazdko, ale jaką wersję kupić?





Co ja zrobię, że i Luna charakterna i w łeb waliła na początku...
Sherlock to sobie dobitnie zapamiętał i wyskakuje do niej,
a ja osiwieję za moment do reszty, bo było wszystko ok,
ale wróciłam do domu w zeszły piątek i znalazłam Luny kupę
na szafkach w kuchni, a nie w kuwecie - ale nie było co czekać,
oczywiście dostawiłam jej tam małą kuwetę i dostają CALM.





Kolejnym krokiem będzie innej formy obroża,
bo najwyrażniej ta Vetscription nie działa na nich,
ale jeszcze są dwie albo trzy możliwości do testów...
Załamuje mnie tylko to, że zaczyna się od 35zł,
a kończy na tej nowości na zooplusie za 65zł.
Ale zakładam, że jak uspokoję Sherlocka to da spokój,
a Lunie dokupię jak na niego zadziała...


Ale póki co priorytetem jest jedzonko Mefisia,
które jedzie zooplusem - zarówno do mnie jak do Weta,
więc póki co czekamy i dajemy co mamy,
ciesząc się, że w ogóle je i domaga się tego jedzenia.
A nawet miał wczoraj w nocy szajbę, że nie wiedziałam,
czy mordować czy się cieszyć - bo zwalał wszystko...

pomagam.pl/milekoty2 - na antydepresanty ;D

Miłego wieczorku!

11 komentarzy:

  1. To dobrze, że Mefisiowi lepiej :) A taka szajba chyba cieszy, mimo wszystko.
    Sherlock poczuł się może odrzucony, stąd te jego odpały. Nie ma nudy z tymi stworami ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto go tam wie, on jest skrzecz jak Mefisto, marudzi i marudzi, ale zajęcie sobie znalazł...

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia, Sherlock jest wspaniały! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie tacy ludzie jak Ty powinni posiadać zwierzątka. To nie tylko tulenie i słodycz, a ciężka praca. Przecież nasi przyjaciele są pod naszą opieką, ufają nam. Wspaniale sobie radzisz, zawsze. Czasami ciężko, ale Ty radzisz sobie zawsze i tak też Cię widzę. Zdjęcia jak zawsze urocze, nie może być inaczej. :) Pozdrawiam, kotki...uspokoić się tam. hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że jest trochę lepiej.
    Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się cieszę,ze jest lepiej ..Ale co tam znów za bójka .....Tak bym chciała,żeby spokój tam zapanował.Zeby choć to Ciebie nie niepokoiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, ja musze im czas dac, ale kurcze czlowiek by chcial od razu milość ;D

      Usuń
  6. Wybredny kociak za to jaki śliczny :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty