Witajcie!
Jutro piąteczek, piątunio... Ciężki to był tydzień.
Że jestem w lesie ze zdjęciami wszelakimi
to wrzucam zdjęcia z sesji urodziniowej,
bo wtedy wrzuciłam tylko 50, a wyszło mi ze 100.
Wykorzystajmy nadchodzący weekend tak jak Salemek :)
Kwestia uczuć
Powiedziałam "kocham" do mojego kota,
a on mi na to, ten niecnota:
- To dobrze, tak powinno być,
przynajmniej masz dla kogo żyć.
- Mój świat nie kończy się na tobie,
mówiłam gładząc go po głowie.
- Miłość to rzecz skomplikowana,
rzekł moszcząc się na mych kolanach.
- Lecz mógłbyś czasem nieco bardziej
okazać ją, a nie tak zhardzieć...
Nastroszył futro jak aksamit
i prawie wzruszył ramionami.
- Noo. okazuję. Na swój sposób.
Nie żądaj nic więcej od losu,
co ponad siły jest bliźniego...
To kwestia uczuć, nic innego.
- A jeśli ja odejdę kiedyś,
co będziesz czuł i myślał wtedy?
- Będę wspominał, będę tęsknił
i płakał całkiem nie po męsku.
Takie jest życie i tak ma być,
wy macie jedno, my dziewięć żyć,
lecz tak naprawdę nie wiadomo,
co zapisane w gwiazdach komu.
- Więc jakże będzie - "kocham" powiesz?
- A tobie tylko jedno w głowie!
Nie powiem, to zbyt trudne słowo!
- Kochasz, zaręczam za to głową...
Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
Bo kot jest dobry na wszystko...
Śpiewano już w kabarecie
(autor to znane nazwisko),
by się nie martwić, bo przecież
piosenka jest dobra na wszystko.
Nie będę spierała się z mistrzem,
lecz ja bym wtrąciła też to,
co dla mnie jest oczywiste -
na wszystko najlepszy jest kot.
Na chandrę, na złość, na smutki,
wieczory chłodne i długie,
dobry jest kotek malutki
i nieco starszy, ten drugi.
Na biedę i bezrobocie,
noce spędzane bezsennie,
najlepszy jest kot lub kocię
i jego ciche mruczenie.
Na miłość bez wzajemności
i na korzonki nerwowe,
na grzanie zbolałych kości,
depresje i bóle głowy.
Nie zawsze chce nam się nucić
i czasem łzę trzeba łyknąć...
Weź kota, zamiast się smucić,
bo kot jest dobry na wszystko!
Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
Tak jakoś dzisiaj wierszykowo, bo ostatnio sił brak.
Czasu brakuje ogarnąć sobie książki, jakoś tak sennie,
ale w weekend ten może się uda coś poczytać,
czy też coś obejrzeć - a jak się prześpi weekend to cóż
- widać czasem i człowiek potrzebuje odespać...
Miłego leniuchowania pod kocem z kotów!
Jak on słodko śpi. Może śnią mu się myszki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Salemkowi smakołyki w głowie...
Usuń