Witajcie sobotnioraniutko :)
Ostatnio mimo, że weekend wstaję bardzo wcześnie...
Ludzie śpią, koty szaleją, ale ja mogę poczytać...
Albo sobie muzykę cicho włączyć - i nie myśleć.
Nie zaglądam na informacje już wcale od przedwczoraj.
Czyli od pierwszego przypadku w moim mieście.
Jagusio i Mefisio |
Dwa pierniki z szajbą |
Jaguś ostatnio często łazi między Mefim a resztą mieszkania.
Wczoraj przy "Walking Dead" zaszczycił mnie swoją obecnością.
Przytulił się do boku i mruczał ugniatając powietrze - misiaczek :)
Bo chyba tyle właśnie możemy zrobić, głaskać je, opiekować się...
Nie łazić nigdzie bez potrzeby i po prostu żyć po swojemu w domu.
Wydawałoby się poważni... Dostojni... |
Ejmisia śpi na mnie na rekordy |
Najlepiej podobają im się chyba wieczory, kiedy czytam
albo oglądam coś na Netflixie, bo głaskam przy okazji,
a one mnie grzeją w nogi - na narzucie albo kocyku na kołdrze.
Ja zawsze mam kocyk na kołdrze - nie umiem inaczej spać.
A ostatnio ze stresu chyba jest mi zimniej niż zazwyczaj...
Morfeuszek śpioszek, norma |
Czesio też nie gorszy... |
Ciumkamy |
Czasami chciałoby się uciec do całkiem innego świata.
Rozważałam np. Muminki nabyć, bo nie mam, ale nie wiem,
nie czytałam nigdy i nie potrafię ocenić trafności tej książki...
Bo z tego, co wiem, nie jest książką tylko dla dzieci...
Opowieści z Narnii może bym sobie przypomniała - mam...
Nie ruszasz się, ja śpię... |
Oni mnie budzą, zwiąż Emrysa! |
Nie wiem, czy "Wiedźmin" i Tolkien nie będą za ciężcy.
Chciałabym coś lekkiego, gdzie sobie można odpocząć...
Bo, jak wiadomo Wiedźmin i Władca Pierścieni to walka.
Jak znacie coś lekkiego to polećcie - poszukam za grosze.
Wczoraj kupiłam sobie żelki, bo myślałam, że oszaleję...
Stała ekipa ostatnio - Chess, Niki i Sheri |
Czasami nachodzi mnie myśl, że za ciężko i za dużo jest.
Stąd poszukiwanie jakiejś przyjemnej lektury na wyprawy.
Oczywiście mam na myśli wyprawy duchowe, bo nie łażę.
Nadal stała ścieżka praca i dom, a Kotom zamówię puszki.
Nadal na zooplusie sporo rzeczy ma napis "wyprzedane".
Niki łatwo się rozprasza i skrzeczy |
że dobrze, że Amber nie choruje właśnie teraz - kroplówki itd...
To byłby koszmar, dlatego mam nadzieję, że żaden nie zachoruje.
Co prawda Czesia coś oczko męczy i Aleksa, ale mam krople.
Nie będę ich targać - pójdę po receptę na coś silniejszego i już.
Czasami trzeba sobie popłakać... |
Żeby nie było tak smutno dodam, że Mefi ma się dobrze.
Jestem o niego spokojna - ma swoją karmę 7,5 kg i żwirek 12 kg.
Do póki problem z siusianiem i kupką się nie pojawia jest dobrze.
Oby tak zostało, bo nie uśmiechałoby mi się mieć dodatkowy stres.
I tak odkryłam, że ze stresu mnie swędzi np dłoń albo za uchem...
Bierzmy przykład z Miłozwierza! |
Kto by pomyślał, że Netflix uratuje nas? ;) |
Miłej soboty Wam życzę i czekam na propozycje książek!
🌸 Bądźcie i pozostańcie zdrowi! 🌸
Jak chcę się uchachać, to czytam stare kryminały Chmielewskiej (nowsze są do bani), albo na przykład Borchardta "Znaczy Kapitan" i "Szaman Morski" - prawdziwe morskie historie, ale i przezabawne, i jednocześnie przezabawnie napisane. Mogę to czytać setki razy. No i na odstresowanie - książki z czasów szkolnych Niziurskiego, Makuszyńskiego itd. Taki powrót do bardzo wczesnej młodości, gdzie problemem było jak wyrolować nauczyciela i wymigać się od klasówki. Dla kociarzy - "Kot w stanie czystym" Pratchetta. I w ogóle Pratchett!
OdpowiedzUsuńA że Pratchett jest super to wiem 😻 Tylko myślałam nad jakimiś jeszcze bardziej nieludzkimi bohaterami - jak to brzmi 🤣
UsuńNo lektury takie to ja pamiętam :) Wiem, że Musierowicz fajna była do czytania, ale chyba sięgnę po resztę książek Lucy Maud Montgomery nim namyśle się na inną ucieczkę.
Młody mi przypomniał o swoich Kocich Wojownikach na półce właśnie...
Gdyby nie tata, to w ogóle bym nie słuchała wiadomości. Tata słucha, to i ja cos usłyszę, ale tak to nic, a nic. Nie chcę się stresować, bo stres to sprzymierzeniec chorób. Czytam sporo, teraz czytam Evansa- Obiecaj mi. Jestem fanką Evansa, więc nawet jeśli tematy są ciężkie, to miło mi się czyta. :) Ceńmy kochana każdy dzień w zdrowiu. Jak zawsze miło pooglądać Twoje zdjęcia pełne miłości. Pozostańcie zdrowi, miłego weekendu. :****
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy. Muszę sobie zerknąć. Ja patrzę co jakiś czas mapę, jak mnie Motylowa spyta jak tam licznik. Ale to tak orientacyjnie. Już nie śledzę - wiem, że dotarło do mojego miasta i cóż , trudno.
UsuńZdrowia Tobie też! 🥰
Ja już nawet nie wchodzę na fb, bo za dużo tam teorii spiskowych. Po co mam się denerwować. Za to dobrą książką nigdy nie pogardzę. Zgadzam się z Agnieszką - książki Evansa są niezłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i bardzo nieśmiało zapraszam do mnie na podtrzymujący na duchu, przynajmniej mam taką nadzieję, wpis(https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2020/03/1122-wirus-pozytywnych-mysli.html#comment-form). I proszę Cię jeszcze o jedno - dbaj o siebie i swoich najbliższych, a także o futrzaki
Teorie spiskowe tak, widziałam. Masakra. Od kar za hodowlę zwierząt po broń biologiczna. Nawet nie czytam. Jest to jest. Trzeba uważać i tyle. Z mamą ani babcia się nie widziałam długo. Cóż poradzić.
UsuńSkutecznie nadrabianie lekcji z Młodym też zajmuje czas, żeby wręcz zapomnieć o całej sytuacji, bo te prace domowe nas przygniatają do ziemi.
Wpisik zaraz zerkne!
Dbam dlatego nigdzie poza pracą dom i sklep nie chodzę, a futrzaki czekają na paczkę, żeby miały zapas.
Zdrowia! 🥰
Ja rano ogladam przed wyjściem do pracy.Ale tylko trochę.Bo mój przełącza ma wiadomości czeskie.Choć od 12 lat też rozumiem dużo po czesku.Fejsa nie mam więc nie mam gdzie zaglądać.Ja też w sumie tylko do pracy i z Lunką na spacer.Rano w lesie nikogo nie ma.więc spoko.Też mam stresa.Teraz większy.I się rozstresowuję przy lodach.teraz niestety przwie co trzy dni...
OdpowiedzUsuńFejsa miałam kiedyś tylko do Fanpage ale jakoś tak się tam zaczęły bazarki i osoby z blogów i się obserwujemy :)
UsuńCzasem coś przeczytam, ale już coraz większe bzdury krążą. Stwierdziłam, że dość. U nas niestety nie ma blisko lasu, a ja niezmotoryzowana. Jakąś Planeta ziemią sobie pooglądam na Netflixie czy coś :) napatrzeć się na zielone i się lepiej zrobi.
Ja kupiłam żelki! Nie wytrzymałam!
Zdrówka Kocurek .Jak dobrze,że z Mefim dobrze.
OdpowiedzUsuńMefcio jak na złość postanowił nie zrobić kopy, więc siedzi sam, żeby mu Jaguś do kuwety swojej nie podrzucił. A ja mu tylko pastą łapki brudzę. Zobaczymy. Pufff pufff żeby nie było znowu kroplówki, bo zawału dostanę.
UsuńMuminki moja ulubona bajka z dzieciństwa :) Ja niestety nie mam czasu na Netfliksa, bo siedze w domu sama z dziećmi i pracuję, Jedyna rozrywka to wyprowadzanie na spacer suczki, nasz kot Leon zawsze nam wtedy towarzyszy (czasami myslę czy jemu się nie wydaje że jest psem...) A do czytania zamówiłam sobie dzieci z Bulerbyn :D Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMuminki nabędę jak sie wszystko uspokoi, teraz wyczytuję biblioteczkę :) sporo ma ta nasza hałda hańby :D My ogarniamy lekcje po szkole, a potem to już bezmyślne oglądanie najczęściej, w weekendy udaje sie poczytać :) Pozdrawiamy i zapraszamy cześciej!
UsuńOdkryj świat psich przygód! Porady, zabawy i wiele więcej dla Ciebie i Twojego wiernego towarzysza. Dołącz do naszej psiej społeczności już dziś! https://nasze-psy.pl/pinczery-i-sznaucery-molosy-szwajcarskie-psy-gorskie-i-do-bydla/fila-brasileiro-jakim-jest-psem/
OdpowiedzUsuń