Dziewczyny mieszkały z nim od roku wtedy i nic się nie działo.
Safirka malutki szczypiorek wszędzie właziła i się nią opiekował.
Pandzia nadal jak wtedy ma swój świat, a Isia lubi spokój.
A co tam, na trzecią wejdę... |
Szok, wepchnęła się Isia obok mnie? |
Z opowieści Jagodowej wiem, że śpią obecnie z nią wszystkie.
Znaczy Gabrysia ma swoje miejsce, i chyba Pandzia nie zawsze,
ale reszta układa się na głowie, i po bokach, i w nogach...
Niuch, niuch... |
A masz buziaka! |
I jeszcze jednego! |
Poniżej macie Salemka z ostatniej sesji jak byłam u Jagodowej.
Można sobie porównać jego pyszczek teraz, a sześć lat temu wyżej.
Safirka nie wierzę, że była taka malutka i... mniej puszysta :D
On tak lubi od małego sobie na rączkach pomruczeć...
Odwiedzę go jak Kraina Gluta mnie opuści i będę zdrowa.
Nie wierzę, że za niecały miesiąc skończy 16 lat!
Co to będzie za pierdółka, bo maruda już jest!
Jak Ci pięknie z Salemkiem!!! Niezwykle wręcz jesteś ładna z kiciem na rączkach. Kotuniowi i Tobie 100 lat w zdrowiu i szczęściu.
OdpowiedzUsuńZ kotkiem każdemu ładnie 😸😸😸
UsuńDobrze, że mnie jako tako wtedy nie wykroszczylo, bo się zmagam z jakimś wrednym czymś. Ale już po antybiotyku na zatoki mam stosować krem na to. Zobaczymy jak efekty.
Hmmm - dom bez kota to głupota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Prawda to jest. Nie wiem jak można żyć bez kota :)
UsuńPozdrawiamy Cię i pannę Pusiantę ❤️❤️❤️