Jacyś niewyraźni jesteśmy nieco... 🐱

Hej, hej!

Za czwartym razem wgrało mi fotki w dobrej kolejności...
Ale mam teraz śmienik na archiwum bloggera...
No nic, ale już jest po świętach i jakoś drugi dzień senności.
Chyba to wymęczenie tym rokiem wychodzi powoli.
Albo ta pogoda taka nakłaniająca do aktywności Netflixowej.







Na szczęście w święta nie wymęczyło mnie jak rok temu.
Udało się nie pęknąć, ale też np. mam do dzisiejszego wpisu
talerzyk z sernikiem jeszcze, i jakimś ciastkiem w paski...
Jacyś tacy niewyraźni jesteśmy od soboty, i się ziewa strasznie.
Ale trzeba się wziąć i zmotywować do sklepu po coś...
Ale to chyba jutro nastąpi, Kotki śpią po kątach i nie motywują.







Święta nam spokojnie upłynęły i nawet fajnie było.
Porobiłam zdjęć też aparatem, ale to następnym razem.
Muszę znaleźć, gdzie go odłożyłam, a tu już sporo cykanek.
Kotki motywujące do odpoczynku, szczególnie Luneczka śpioch.
Na końcu wstawię z fona filmiki, bo przez kompa nie chcą iść.







Lenistwo lenistwem, ale jakoś nie umiałabym tak żyć.
Dobrze, że to wolne to tak na odpoczynek po Świętach,
a później powrót do normalności jako takiej - i do życia.
Jakoś jak mam cały dzień to ciężko coś porobić, a po pracy
to zaraz się znajdzie czas, żeby zalegnąć z czytaniem...






A są warunki, bo w tym roku książeczki pod Choinką,
kubek na herbatkę, piżamka od małego Kociołaja - więc...
Nic tylko czekać na weekend, żeby się zabunkrować.
Od większego osobistego Kociołaja dostałam dodatek,
więc mam chociaż śnieg w The Sims 4 i nic o wirusie.






Najważniejsze, że wszystko jest dobrze - kotki mają jedzonko.
Żwirek zaskakująco przyszedł w Wigilię, a chrupki Mefa już jadą.
On ma, ale dzięki groszowi pod Choinką postanowiłam mu zamówić.
Mieszka z Lunką, ona jest dokarmiana teraz już saszetkami premium,
a tak jej posmakowały te od Jagodowej, że zamówiłam więcej.
Niech ma kocina życie z Mefim osłodzone dobrym jedzonkiem.







A jak tam u Was?
U mnie właśnie ciastko zjedzone, herbata wypita...
Trzeba się za coś wziąć, bo ciemno się robi.






PS. A jeszcze jutro przyjdzie mi paczka z Gwiazdką od Łojca.
Bo zapomniał zamówić jednak Heksalogię, ale... 
Kubek mi gratis wyszedł, więc nawet zyskałam! :D




Mikołaj dotarł: 




3 komentarze:

  1. Postęp widzę, znacznie więcej kotków nie śpi. Czyzby czekały na prezenty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezenty niestety dla Kotków DPD zgubiło i właśnie dostałam fakturę korektę do zamówienia. Tak była taśma powiązana paczka że żwirkiem, że w środku sam żwirek i puszki zgrzane w folię a zabawki kocie myszki zgubione. Czekam na znak czy mi oddadzą czy jakiś rabat będzie w wysokości tej kwoty. A dobrałam je właściwie do dwóch worków żwirku, żeby darmowa wysyłka była... Ehhh. No ale coś wymyślę. Luna lubi saszetki. Może przy tych saszetkach będę brać, skoro idiota nie umie zapakować solidnie paczki a DPD jej nie rozwalić. Albo przejdziemy na kupowanie stacjonarne w ROSSMANNie na przykład tych zabawek.
      Mało być Trixie 6 myszek 3 opakowania. Bo jeszcze u mamy kotki miały dostać. Zgubione. Mendy jedne no...

      Usuń
  2. Ale masz choinkę suuper .Wiem ,że synek chciał białą.Fajnie że u Was dobrze.Ze Mefi wyszedł na prostą.U mnie też spoko.zmęczona byłam przed swietami .Duży ruch w sklepie .No wiadomo xwierzątka muszą mieć zapas.A wigilia była u mnie .Więc siedziałam przez dwa dni do pierwszej w nocy.Ale wszyscy wyszli z zapasami.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty