Kocie dogniatanie o każdej porze ;D

Hej, hej!

Niech w lutym też będzie sześć wpisów xD
A tak serio to weekend aktywny dość, bo wiosną zapachniało.
Więc ogarnianie zaczęte, okna od środka umyte,
ja wiem, że to syzyfowa praca, bo one przyciskają nos,
a z nochala cieknie ciekawość na świat za oknem, taaa...

Cześ bardzo zmęczon



Sheri


Sherloczek i Czesio korzystają z obecności w domu.
Nie dadzą pospać, bo puszka musi być o 4.30,
więc potem przy kawie Sherloczek dosypia na mnie...
No, bo jak już jesteś to ja stracę przytomność, a co...
Ale kuchenka umyta w końcu, no i podłoga w kuchni i wc.



Mefcio



U Mefcia też była akcja odżwirkowywania świata.
Ale tam trzeba kupić turboszczotkę, do mnie też,
więc jak tylko będę wiedzieć na czym stoję - zamawiam.
Jest plan co z przedpokojem, ale to poczekamy,
bo na razie muszę odgracić sobie nieco kąty zalegające.

Rudy u mnie

Moja połowa łóżka zajęta

Spanie u Mefisia tak wygląda

Sheri znów

Cześ wsiera w czytaniu

Dociążanie wieczorami obowiązkowe jest.
Po co komu kołdra ciążeniowa czy inne cuda.
Na mnie leźy Cześ jakieś 7 kg, czasami z Morfem...
Poczytać się nie udało w piątek ani wczoraj,
bo wciągnął nas "New Amsterdam" i "Trzy misie film".






Rano po dospaniu po podaniu szlachcie żarcia też.
Dociążenie niedospanymi osobnikami, bo przecież.
Najlepiej się śpi po śniadaniu chyba... Albo puchnie?
Rude zajmują łóżko jak jest wolne, bo Alex Bojaźliwy woli, 
jak nikogo nie ma w okolicy, ale na krześle ujdzie...


Morfi

Alex

Jagu


A później po całodniowych akcjach, nie tylko ze szkołą,
jak zawsze nadchodzi wieczór, ale wiem, że mam ogarnięte.
Jeszcze prysznic i dzisiaj "Niewidzialne życie Addie LaRue".
W planie jest ogarnięcie regałów z książkami, bo tam chaos.
U Młodego w pokoju też, a zapowiedzi cały czas trąbią...






Ale chyba nie ma co patrzeć, czy książka dla dzieci,
czy dla dorosłego, bo przecież można sobie poczytać.
Grunt, żeby dzieci zbyt wcześnie nie sięgnęły po coś,
ale ja jakoś za bardzo nie czytam takich rzeczy.
Mam kilka książek Kinga, ale to taka ostateczność.






Na miły tydzień kilka obrazków Miłozwierza z FB.
Może nie będzie tak zimno jak w weekend...
Na zakładzie dokarmiamy kotki, które się złapie,
bo tam TIRy jeżdżą, a jest Fundacja co je weźmie,
ale najpierw dzikuski muszą się ogarnąć.

Kot czarownicy, ale nie znam autora

No zobaczymy jak to się potoczy...

Miłego wieczorku!

Ciepła czekolada do bajki :)


5 komentarzy:

  1. Jak przytulnie i kocio. Te obrazki Gałęziowe to o nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I my w sierści jak Gałęzia na obrazkach. Kupiłam turboszczotke! Jak spojrzałam na zaklaczone ciapki stwierdziłam że muszę powalczyć o te dywany bo koniec świata.
      A w Empiku lista długa, ale jak przeczytam książkę to pozwolę sobie na książkę. Więc czytam te cegłę choć przyjemnie się czyta i nie chce by się szybko skończyło 💛💚💙

      Usuń
  2. Jejku, jak chrapiąco! U mła tyż takie zaleganie, chyba idzie zmiana pogody bo ekskursje cóś przestały nęcić. Czar "karolyfera" jest ponownie odkrywany. ;-) Mefi ma zabójcze spojrzenia, takie szefowskie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zimno dzisiaj tak, że żałowałam że nie wzięłam pod kurtkę takiej bluzy prawie do kolan. To się zwie tunika ale ja kurdupel więc do kolan. Jutro w planie zobaczenie koszulki na wiosnę z balwelny organicznej i jakiś majtek. Ale coś mi się wydaje, że to w szufladzie poczeka na co najmniej 15 na plusie. Zimnooooo

      A bo Mef to stary dziad. Ma 12 urodziny w maju. Piernik wie co ma za wąsami. Za dużo, oj za dużo tego diablenego ......

      A w sumie wiecie też dobrze jakie to łobuzy. Kochane ale łobuzy.
      A łobuz kocha najbardziej.
      No i masz.

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty