Na początek wieści nuszkowe są takie, że
ma się zrosnąć, głęboko nadal jest krwiak,
więc na usg nic nie widać tylko czarne.
Mam próbować zginać do 45 stopni,
a jak przestanie boleć to do 60. I tyle.
Więcej może będzie wiadomo za miesiąc.
Poza tym oglądałam sobie na tygodniu:
"Mało prawdopodobny morderca", "Pachnidło",
"Victims Game", "Clickbait" - trzyma w napięciu,
"W śnieżną noc" taki na rozluźnienie,
"W cieniu księżyca" fajny, "Yara" ciekawy,
"Wtargnięcie" i "Gdybym Cię nie spotkał".
Poza tym poznałam Salemka Carewicza osobiście.
To jest szajba i pgromny żywioł w malutkim kotku.
Ale rozpieszczany i nynany jak trzeba - na kurzym udku.
Podszerstek białawy miejscami, więc widać krew królewska.
Instrukcje od Salemka Juniora były widać przekazane.
I są spełniane wszystkie z bonusem szajby wszechobecnej.
Jutro u nas mała Jumcia idzie na sterylizację,
więc już jest nieco stresik, ale co zrobić jak trzeba.
Za jakiś czas malutkie rude pewnie w grudniu.
Jedno do opiekowania na raz raczej wystarczy myślę.
Poza tym Pan Sherloczkowski coś mi smarka.
Zapodajemy witaminkę C i obserujemy sytuację.
Poza tym Młody dzisiaj biegł na 400 metrów.
Ma w nagrodę pamiątkową koszulkę - kolejną.
On tak na te biegi co rok chodzi, więc koszulek jest.
Jutro dzieciarnia ma wolne, ale zadane też jest...
Więc póki co korzystam ze spokoju i oglądanie będzie,
a może i czytanie wskoczy, herbatka czeka na stoliku.
Poza tym nie szalejemy, jakoś trzeba powoli ciągnąć...
Tata mi wymienił halogeny na przedpokoju na takie led.
Może choć trochę zmniejszy to rachunek za prąd...
co trzeba popłacone i trzeba miesiąc jakoś przetrwać.
Mefisiowi kończy się karma, więc trzeba będzie zamówić
- 8 kg na zooplusie Hill'sa i'd coś podrożało na 249... YH.
No i wiadomo, że minus u weta nadal wisi...
Staram się jednak o tym nie myśleć.
Trzeba się skupić na tym, co jest tu i teraz...
A czytanie o demonach, wioskach i magii
skutecznie odciąga od problemów na codzień.
No i filmy - jak znacie coś ciekawego piszcie.
Rozważam przegrzebanie półek z książkami,
ale nie wiem, czy by ktoś to chciał w ogóle kupować.
Jak skończę Wilczą Dolinę - czeka na mnie to:
A jak tam u Was?
PS. Jumcia w domu - wszystko poszło ok!
Nie ma rady, trza Ci jeszcze zalegać. Olać tematy martwiące tylko kotów, inszych domowników i się pilnować. Mła poszukiwa czekolady wiadomej ale cinko idzie bo sklep w który bywała już nie istnieje. Nic to, mła w przyszłym tyźniu jest na Bałutach, tam też rzeczoną czekoladę widywała.
OdpowiedzUsuńOmg 😮 Tabazzo - jakem wzruszona bardzo! Ale nie kosztem zdrowia błagam, jeszcze brakuje, żeby Mrutek na mnie ToZy posłał, że Matkie chore leży w glutach!
UsuńNo wyginam te nogę. Na leżąco na stojąco. aby mięsień od kolana w górę pracował.
Oj jakby się po sklepach połaziło a tu nie ma jak ani za co 😆 ale święta jeszcze trochę. Kolejna wizyta ma być w grudniu
Mały cudny jest, lisek taki ;)
OdpowiedzUsuńZalegaj i się regeneruj. Na takie urazy dobrze żelków i galaret pojeść.
Jaka czekolada, jaka? bo może u nas jest?
Tabazza zachwalała w komentarzu gdzieś u siebie czekoladę pomarańczowa 😮 i tak rozumiem, że tej poszukuje 😃😃😃
UsuńTo taka ze wschodu ta czekuliadka, smacznista. Pacz mła dopiero teraz doczytała że Młody biegał. Aj, mła podziwia! Mrutki dziś w niełasce, zbił szklany klosz z IKEA za 49 złociszy. Spruł natychmiast, madka nawet nie zdążyła ust otworzyć. na szczęście mimo tego że klosz w drobiazgach to folia w którą był opakowany nie została przebita, znaczy kotu się nic nie stało. Jak wróci z ucieczki na dwór to mła sobie z nim porozmawia na temat skoków w przestrzeni domowej.
Usuń❤️ będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńJuż po zabiegu Jumcia - jest z nią ok!
UsuńZuch dziewczyna!!!❤️❤️❤️
UsuńOj chyba będzie trzeba z ruda iść. Właśnie mi zasiusiala poduszkę....
UsuńMoże przeziębienie? Tfu-tfu-tfu.
UsuńNa to wygląda. Nikusia kicha. Schudła coś. Alex oko spuchnięte. Sherlock dalej kicha. A Triss właśnie mi posikuje. Wygląda na to, że ich przewiało. Yhhh. Muszę przy balkonie zobaczyć może tam coś przesuneli i ciągnie. Jutro idą z nimi do weta. Z 3 na raz.
UsuńDobrze, że Yummy po zabiegu, z głowy już macie :)
OdpowiedzUsuńTo, że z nuszką nie jest do końca dobrze - niefajnie, ale jeśli jest jakiś postęp, to już coś.
Gratulacje dla Młodego :)
No jeszcze małe rude :) Jumcia gdzieś nam śmiga cały czas. Nie idzie upilnować łobuziary, ehhh...
Usuńsuper też się ceszę że okej z Yumi.A Ty się trzymaj z nóżką.Gosia z j
OdpowiedzUsuńOj to zawsze jest stres, bo to jednak narkoza. Czasem przy głupiej kastracji coś może pójść nie tak...
UsuńGosiu - strasznie dziękuję !!! Dostałam powiadomienie !!! Ogromne dziękuję!!! omg!!! Jak ja się odwdzięczę!!!!
UsuńNo i gratulację dla młodego ża udział w begu.
OdpowiedzUsuńGrunt, że dał radę, tylko coś teraz jakiś katar nam się przyplątał. Ehhh... Dzieci biegnące w kurtkach. Niby dawali ciepłą herbatę w kubeczku i drożdżówkę, ale ... Witaminą C karmimy :D
UsuńKocurek niech będzie na zdrowie.Syn i siostrzeniec się dołożyli.Niech koteczki będą zdrowe i Twa nóżka też.Przed świętami też się dołoża.Gosia z J
OdpowiedzUsuń