Od 13 do 18 modliłam się nad kuweta z kulkami, żeby Mefi zrobił siku. Nie zrobił. Więc poszliśmy do Wet bez moczu do badania. Trzy zastrzyki plus woda pod skórę. I całą noc ma być miska z kulkami i zobaczymy, bo Wet mówi że jak normalnie by pił to powinno być siku jeszcze nie tylko po nocy. A jutro na czczo, żeby zbadać krew pod kątem nerek... Ale tak na wszelki wypadek.
Pufffajcie, żeby było dobrze! Żeby Mefcio zaczął normalnie nam siusiać, bo pęcherz dzisiaj był na USG znów pusty, a on między 13 a 18 pił wodę na moich oczach...
❤️🧡💛💚💙💜🖤
Hej, hej!
Nie możesz się nudzić człowieku nawet po chorobie.
Zacznijmy od tego, że w weekend Czesio miał coś
oczko czerwone, więc zakraplałam na podrażnienia
- wiadomo wieczną szajba z Emrysem, więc pewnie coś.
Nie. Wczoraj po powrocie z pracy zastałam oba czerwone.
Więc Chessurek został zapakowany do plecaka,
obowiązkowo po dzikiej gonitwie łapania go,
bo to panikarz i cykor, ale nie posikał się ani nic.
U pani Wet okazało się, że raczej zapalenie spojówek.
No to mamy kropelki do oczu i obowiązek kroplić
co najmniej trzy razy dziennie - a to cykor i panikarz.
Ale to nie był jedyny pacjent wczoraj.
Teraz przejdźmy do niedzielnego poranka,
kiedy to po całej nocy budzenia przez Mefa
stwierdziłam w kuwecie brak kupy i siku mało.
Ale jesteśmy przygotowani nospa w ruch, pasta w dziub,
bo liczyłam że zwykle zaparcie jak to się zdarza czasami.
Przejdźmy teraz do kolejnej zarwanej nocy...
W poniedziałek rano stwierdziłam nadal brak efektu nospy.
Zatem po pracy dawaj Mefo idziesz w koszyk i idziemy.
Deszcz leje, Mefi się drze, Chessur się drze, ale idziemy.
Pusto! Mef na wagę - 3.85 więc norma się utrzymuje.
Dzielnie wytrzymał USG - pęcherz okazał się pusty całkiem.
No to mamy zapalenie, mocz do złapania, a Mefi trzy zastrzyki.
Znaczy wczoraj dostał trzy zastrzyki, dzisiaj kolejne będą.
I tak do skutku pewnie, bo mocz złapie jutro - nadal kropkuje.
Alex ma stan zapalny oczka, ale u niego to nawracająca norma.
Udrożniania kanału łzowego jest nieskuteczne, więc krople.
Więc jak widać pacjentów mamy trzech, oby na tym koniec.
Chessur i Alex tydzień zakraplania i wizyta kontrolna.
Mefi codziennie na razie zastrzyki u Weta - dam znać.
Mefisio jak wiadomo specjalna karma, trzustka,
a do tego zespół jelitowy po stanie zapalnym wtedy...
A tu takie coś jakby było mało no...
Najgorsze to będzie skradanie się do Czesia.
Bo on cykor jest totalny a oczka zalepione chore.
No nic będę czatować, jak będzie spał albo coś.
Odezwę się z placu boju!
Można nas wspierać :
pomagam.pl/milekoty2
PS. Choinkę złożyłam w czwartek.
Choinka choinką, u mnie koty przewróciły, to się rozebrało, ale na paradnym stole dalej leży czerwono-zielono-złoty obrus w bombki i ostrokrzewy.
OdpowiedzUsuńZ tym Chessurkiem to coś ściemniasz chyba. Bo on na tych zdjęciach wygląda na bardzo wyluzowanego kotka, a nie jakiegoś tam cykora i panikarza. To jakieś zwykłe kalumnie i potwarze są.
Ale tak czy inaczej - zdrówka wszystkim kotkom życzę!
Tak do póki go nie dotykam :D
UsuńNie ma nudy z Nimi. Ty to masz ręce pełne roboty i serce wielkie, bo nigdy przenigdy się nie poddajesz. Zdrówka kotki prześliczne. :) <3
OdpowiedzUsuńNie dadza mi odpocząć po grupie, muszę się zahartować :D
UsuńCiężki przednówek. Miejmy nadzieję, że się wyprostuje, wiosna przyszła. Zdrowiejcie, słońce świeci, kwiatki kwitną, gawrony na gniazdach dzieciuki robią :)
OdpowiedzUsuńNie luty zabił a marzec chyba chce dobić 😝
UsuńWspółczuje aż trzech pacjentów :(
OdpowiedzUsuńOby szybko wyzdrowiały ! ♥
No za Czesiem chodzę i się modlę żeby zasnął to mu oczy zapuszczę bo to cykorrr
UsuńOj joj ledwo Ty się pozbierałaś a Tu aż trzech pacjentów.Trzymam kciuki.Mafi a ty lej ile wlezie...Nie martw Pani swojej.
OdpowiedzUsuń