Paczkowa pocieszka i gluciorki 🐱


Witajcie sobotnie!

Przeżyłam ostatni tydzień jako tako w zaglucianiu.
Żeby mnie stres nie zjadł przed ZUSem w piątek
to jeszcze ostatnie dni śledziłam co mi przecieka
pod wanną do sąsiadki piętro niżej...
Nie ma tragedii mała plamka, ale skądś się wzięło.
Dobiło mnie leżenie z kamerką w telefonie i latarką
kilka dni wzdłuż wanny i sprawdzanie co leci...







Fakt kapie mi z uszczelki pod wanną, ale to nie to...
Okazało się, że ja odkamieniając miski wpadłam na genialny pomysł.
Chciałam wodą z sodą i octem domyć kafeki nad wanną
z kamienia i ogólnie brzegi, a to wypłukało fugę wokół wanny.
I zaczęło się lać pod wannę - bo na ścianę np leci woda
i ona się lała pod wannę też przy okazji - stąd jezioro.
Tata próbował naprawić odpływ, a ja zasilikonowałam wannę.







W międzyczasie trwało nerwowe śledzenie inpostu.
Nagle jednak wczoraj paczka pojawiła się w doręczeniu,
a wracając z ZUSu odebrałam ją od razu z paczkomatu.
Jakie szczęście, że nic nie brakuje i jest wszystko!
Kotki też sprawdziły inspekcję robiąc i szukając żarcia.
Bo one tylko o jedzeniu ostatnio (miski czyszczą),
ale smakołyczki schowałam przed nimi i przed sobą.







Książeczka leży przy podusi i niebawem będzie czytana,
napakowana naproxenem skończyłam Walking Dead 10.
Sherlock mnie przygniata i mruczy, że on też chory taaa...
W kubeczku się zaparza herbatka od Tabs, a ja piszę i czytam.
W ZUS lekarz powiedział, że system mnie wylosował,
ale wszystko jest ok i się zgadza - no więc sprawa mniej.
Więcej stresu z tym niż warte to wszystko - oddali za bilet.







We wtorek ortopeda znowu, więc zobaczymy co dalej.
Mnie osobiście jakaś niemoc naszła - nic się nie chce...
Przegląda człowiek te Netflixy i jakoś nic nie ciągnie,
a jak na książki spojrzeć to wszystkie na raz by się chciało.
Ale coś zasypiam czytając, więc śpię z książką i kotem.
Bowiem Sherlock ostatnio jest przyrośnięty do mnie...
Oby tylko to nic złego mu się nie zaczynało, bo padnę.







Paczuszka swoje zadanie spełniła i podniosła na duchu!
Małe, ale ogromne duchem i cieszy - tyle herbatek!!!
Króliczkowe stworzonka Młody porwał i schował... :D
Mam planach jakieś łowy, ale zagluciana się nie nadaję...
Niby święta za moment, a ja mam wrażenie, że dopiero co
przecież był grudzień i styczeń z chorowaniem - marzec?!
Kwiecień, że będzie za kilka dni? - wierzyć się nie chce...







Ale upływ czasu niestety widać po półkach z puszkami,
po ilości worków ze żwirkiem i chrupkami - to się zgadzam.
Ale jakoś poza tym to zostałam chyba gdzieś w grudniu,
gdzieś śniegiem zasypana i śpiąca jak ten niedźwiedź...
To, co się dzieje wydaje się być jakimś matrixem SF,
a ostatnie pół roku jak sen w zdarzeniach dziwnych...
Jak tu wrócić na stare tory to ja nie wiem - kosmos jakiś.


Wiosna...? Już?

PS. 




6 komentarzy:

  1. Na zdrowie z tą paczuszką. Dobrze że ZUS pokonany to tylko glutanie do pokonania zostało. ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepłe herbatki na pewno pomagają ❤️ gorzej z pozbyciem się tego gluta. Rozważam jakieś na odporność neosine czy coś. Ale czy to działa czy to siła reklamy to ja nie wiem ..

      Usuń
    2. Paczusia pomoże na ducha, zdrowy duch glutowi zrobi BUCH!. Czyli pogoni dziada, czego życzę, sama z glutem walcząca.

      Usuń
  2. KOcurek abyś z noga swą doszła do ładu.MNie też wzięło.Wylądowałam w szpitalu bo mi ciśnienie skacze do 200.U nas to rodzinne więc w sumie sie nie dziwię.Jeszcze nawrót nerwicy no i mam combo.Obyśmy zdrowe były i kotki też.Jestem na zwolnieniu i dochodzę do siebie.W piątek wracam do pracy.Gosia z J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowia bo nie ma żartów z ciśnieniem! Oby wszystko było dobrze już! Ciężko coś się ten rok zaczyna...

      Usuń
  3. Jutro ortopeda to się odezwę. Padam. Dzisiaj u weta byłam z Aimee bo coś spuchnięte po bokach pyszczka odkryłam. A to dziąsła spuchły na górze nad zębami z tyłu!!! 😱😱😱
    Ja osiwieje do reszty tak że farba już nie będzie miała szans się na niczym zaczepić.

    Ehhhhh

    A jeszcze u Gosianki na FB się dowiedziałam, że jej kicia Majeczka odeszła :( zmiany na języku miała chyba nowotworowe :(
    Ajjjj...

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty