Książkowo, kocio, ale upał 🌞

Witajcie czwartkowo!

Odebrałam w poniedziałek nową Paulinę Hendel
- zamówienie z sierpnia w końcu dotarło! :)
Przy okazji wizyty w empiku Motylowa kupiła mi kubek
- taki z dyniami - piękny jest! I jest w empiku Kotterek.
Polecam, bo są bardzo fajne rzeczy szkolne i nie tylko.
Grunt, że wszystko w kotki albo z kocimi łapkami!









Cały weekend upłynął mi na oglądaniu "Pana Mercedesa"
- nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie ten serial.
Poza tym nieco coś tam sobie ogarniałam, kupiłam nową farbę.
Siedzę w farbie pisząc wpis - dokleję zdjęcie jak włosy wyschną.
Nie zmieniam koloru, a jedynie farbe na tańszą Palette za 15 zł.
Zobaczymy, kolor to magiczne 777 - dokleję zdjęcie na dole.









U dziecięcia jak widać nowy regał - chciał na "Kocich Wojo".
Kotki wróciły do dawnej rutyny, śpią z nim i chodzą jak cień.
A u nas maluszki świrują na całego z Poppy tak, że ma oko podbite,
ale ogarniam kropelkami na razie, jak będzie źle będą zastrzyki.
Chessur i Morfeusz bawią się jak małe kociaki, wielkie kloce,
dwa żbiki siedmiokilowe postanowiły też być małe - wszystko leci.









Chessur ma zatem prawdopodobnie rankę od pazura na plecach,
na razie tam nie rusza, więc mu tylko przemywam i to wszystko.
W razie co ruszę Rivanol, ale Czesio jest bardzo charakterny 
i naprawdę łapanie go do weta to jest kopa i siku w powietrzu...
Taki z niego panikarz - a w gabinecie to jest pogryziona ja,
podrapany wet i cały zespół trzymający go jak dzikiego żbika.
A tutaj jakoś go powoli podejdę i tam mu przemyję wacikiem...









Mała Venda pozując z Anią z Zielonego Wzgórza wygrała drobiazg,
ciekawe jaki - przyjdzie paczka to pokażę na pewno.
Po czytaniu ostatniego tomu thillera kończę jeszcze "Chłopów",
ale będę robić przerwy - choć przyznam, że w "lecie" się dzieje.
Dobrze mi się czyta, ale czasami po "nowej" pracy padam -
przyzwyczajanie się jest wykańczające i wczoraj spałam 12 godzin.
Więc dzisiaj się czuję nieco dziwnie w takim ciągu... ;D









Poza tym kolejna książka do recenzji jest w drodze,
ale tym razem polski autor - jak dotrze to pokażę na zdjęciach.
W planach mam na jesień kilka książek nieco mroczniejszych...
Poniżej wklejam tylko część propozycji, a co wyjdzie to się okaże.
Mam nadzieję, że nie wrócą obiecane upały - topię się ostatnio.

Venda - zdjęcie konkursowe :)

Poppy z chorym oczkiem





Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze... 🧡

Kat Fedora Artist







4 komentarze:

  1. Kochane koteczki - rozrabiaki 💗
    Gratuluję wygranej 😘 drobiazg, nie drobiazg, ale zawsze cieszy.
    Trzymajcie się wszyscy zdrowo 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem co to za drobiazg :D
      U Chessura już wygląda dużo ładniej, więc pewnie się uda tak. A Poppy już wyczuła kropelki i trzyma się z dala 😆

      Usuń
  2. Zazdroszczę nowej Hendel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzięłam w empiku przedpremierowo online tylko dlatego, że było za 32 i Motylowa mówi bierz, bo taniej pewnie nie zejdzie a dobrych autorów trzeba wspierać. Więc czekałam od pierwszego dnia przedsprzedaży ;D
      Liczę, że.moze dzięki temu szybko dalszy ciąg ukaże się w druku :D

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty