Koci pacjenci i wiosna nadchodzi 🍀 + 📦

Witajcie środowo,

Morfeusz Niuniek dziś już jakby się nic nie stało.
Wczoraj złapać go to był wyczyn i ja byłam we wszystkim,
a cały dom zdemolowany - dobrze, że Młody zaniósł.
Mają dzieciaki jakieś próbne testy to trochę luzu jest.
Trzy zęby mniej, ale wczoraj to taki był biedny,
a kładł się, gdzie się dało i niuńkował swoją biedę.
Wet podziwiała jak on żył z takimi zębami,
nie schudł ani się nie ślinił - jadł jak niedźwiedź.
A dziś już jakby wczorajszego dnia nie było - UFFF.

Daenerys myje Cirillę

Morfeuszek

Zadowolona Ciri

Czesio i nowa książka

Morfi po zabiegu

wyniki Luna 10 marzec

Lunka i dokumentacja brzuszka

Lunka ma leki - jej wyniki widać nad jej fotką.
Młody ma zatem zajęcie, bo jak ja do niego wchodzę
to wszystkie się zbiegają, bo myślą, że dam puszkę.
Dzielnie się opiekuje swoim kotkiem - miesiąc leczenia.
I za miesiąc zbadamy znowu mocz - oby było lepiej.
Bo wyniki nieciekawe - krew w moczu wyszła.
Wyszło dlaczego się skubie, a wydawało się,
że może to zmiana karmy albo nowe puszki.
Wet powiedziała, że mogło być bardzo nieciekawie...
Wiadomo, siusianie krwią, nerki, kamienie...
Niewykryte struwity mogły doprowadzić do tragedii.

Wybudzanie się dalej

Poppy

Myszerek pomaga uzupełniać leki



Morfi i Deneris przed zabiegiem

Aleksik

Wyniki Aleksika bardzo złe jeśli chodzi o trzustkę.
Dlatego od wczoraj przez 9 dni mam zastrzyki.
Na szczęście on daje sobie ładnie te zastrzyki robić...
Z jedzeniem jest oczywiście różnie - zdarza się bunt.
Smakuje najlepiej to, czego nie wolno - kiełbaska np.
Na razie skupiam się na lekach, żeby mu dawać
i zobaczymy co będzie dalej - dam znać.
Martwimy się, ale robimy wszystko co się da.
Zamówiłam niejadkowi jakiś mix saszetek - oby jadł.
Pasztety się księciowi znudziły - chyba że ludzki.

Tu trochę widać co miał Morfi

Morfi i Dina

Piorunek i książka do wyzwania
miesiąc marzec - autor King

Piorunek



Na razie nic ciekawego nie mam, co polecić.
Oglądamy stopniowo New Amsterdam,
oglądamy The Pitt oraz Opowieści z Pętli.
Zaczęłam czytać "Koniec Mapy" do recenzji.
Później Nomen omen i Toń, a co dalej nie wiem.
Głowę nieco zajmują chorowitki domowe,
a w pracy coś jakieś nowe rzeczy się pojawiają.
Też te zmiany są stresujące i rozpraszające.
Coś tam związki jakieś rozmowy miały, 
ale nie znam szczegółów o co chodzi...

Ciri i Deneris prezentują
kolejne książki w kolejce do czytania

Morfi już niuńkuje

Poppy - dziwne foto




Tradycyjnie problemy z paczką ze żwirkiem
- wzięłam od innego sprzedawcy, ale długo jedzie.
Męczy nas już ten temat i myślę nad alternatywą.
Wiosennie na dworze, więc wyprawy można robić.
Ale za to puszki dotarły dzisiaj całe i to do domu.
Zawsze to o jedno dźwiganie na 3 piętro mniej.
Grunt, że mam zapas suchego i nie muszę się stresować.
Kotki u Młodego wróciły na Rafi przez Lunę.
Podejrzewam, że powrót do Smilli wywołał alergię.

Staram się ogarnąć, żeby coś ogarnąć.
Trzymajcie się! 💚


Na koniec zapraszam:

Zerknijcie może coś Wam się spodoba?

Zbiórka (wszystko z licznika już dawno u Weta:

Dziękuję! 💗💗💗

PS. Takie coś właśnie odebrałam i Alex będzie testował. 








Jakby ktoś chciał to na allegro za 59 zeta. 
Trzymajcie kciuki, żeby coś mu pasowało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty