Dzisiaj po 18 była akcja ratowania życia...
Masaż serca, adrenalina, wszystko co się dało...
On wróci
O kocie, który odszedł na zawsze*
Zapłacz,
Kiedy odejdzie,
Jeśli Cię serce zaboli,
Że to o wiele za wcześnie
Choć może i z Bożej woli.
Zapłacz,
Bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
Lecz niech uwierzą wierzący,
Że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz,
Kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą,
I – przestań nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.
Potem
Rozglądnij się wkoło,
Ale nie w górę; patrz nisko
I – może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko…
A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę:
On wróci.
Choć może w innym futerku.
/Klimek
On walczy... Może chociaż on zazna swojego domu, swojego legowiska, swojego człowieka...
Przykro nam z powodu Agatki :(
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za niego.
smutno :(
OdpowiedzUsuń