Ku pamięci Amberka ur. w maju 2014,
a będącym z nami od 10 października 2014
do 2 sierpnia 2018 roku. 🕯
O sprawach trudnych
Kiedy śmierć puka do drzwi -
otwieramy jej z lękiem, z żalem...
Dlaczego ja? Dlaczego my?
Pomyłka, idź sobie dalej...
Lecz czasem sami chcemy by
zmieniła nieco rozkład zajęć
i by nadeszła wcześniej niż
ma w swoich planach zapisane.
Bywa, że przyjmie zaproszenie -
zjawi się milcząc, po swojemu,
by swoim miłosiernym tchnieniem
zamknąć powieki cierpiącemu.
Zjawi się cicho niby mgła,
poprzez zamknięte wejdzie drzwi,
zostawi nieomylny znak
płynącej po policzku łzy...
autor Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk
Tak to już jest, że człowiek pogodzić się musi...
Ja myślę, że one wiedzą...
Wszystkie chcą się tulić... (Tylko Aleksik nie.)
"(...) ja właśnie płakałem. Nie po wierzchu. Czułem coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu?"
Wiesław Myśliwski "Traktat o łuskaniu fasoli"
Bardzo za nim tęsknimy.
Kwiecień 2015.
💗Zbiórka: pomagam.pl/milekoty1 💗
Wspaniale okazujesz miłość do niego, nawet tu poprzez bloga. Kochany Amberek jest przy Tobie. Przytulam bardzo mocno. <3
OdpowiedzUsuńNa pewno jest przy nas. Kochać To będziemy zawsze, jak.Każdy z nas, kto pożegnał Przyciela. Oni zostają z nami na zawsze...
UsuńCodziennie coś piszę tez zeby powalczyć z tym demonem. Nie chce nigdy płakać na widok jego zdjęć. Chce się cieszyć , że mogłam mieć tak cudownego kota i członka rodziny. A każdy z nich jest inny i wyjątkowy.
One na sto procent czują, czują wszystko, więcej niż my...
OdpowiedzUsuńJak jestem smutna to zauważyłam, ze wszystkie przychodzą na łóżko... Ale mowie im, ze on wroci, ze zostawił nam piękny znak... Ale nie chce jeszcze zapeszac co dalej... Bo serce nadal bardzo nas boli.
UsuńZnajoma miała 2 kotki i kocurka. Po jego odejściu jedna z kotek nie pokazywała nic po sobie, druga co wieczór stawała przy drzwiach i nie miauczała, ona po prostu wyła... Koty jak ludzie, każdy na swój sposób okazuje, co przeżywa...
OdpowiedzUsuńMefi nie skrzeczy nie miauczy on po prostu przychodzi i się wtula...
Usuń