Hej, hej!
Dzisiaj zgodnie z obietnicą pokazuję Wam naszą Gwiazdę.
Nikusia była adoptowana z tego samego miejsca,
co te dwa dranie ze wczorajszego wpisu urodzinkowego.
Nikusia była znaleziona z rodzeństwem w krzakach,
gdy tylko się okazało, że jej mama ma mleko i niedawno rodziła.
To były bardzo malusie oseski, a mamusia bardzo zła.
Trójca 2.0 |
Niki i Morfi |
Nikusia oglądała z nami :) |
Śpi maleństwo |
Nikusia i Daenerys |
Była od nich mniejsza, a jej rodzeństwo znalazło domek szybko.
Nikusia więc została odnaleziona, a Morfeuszek został Morfim.
Dosłownie na tydzień przed adopcją okazało się, że to ON,
a Nikusia wybrana dlatego, bo inna Wet powiedziała,
że oni są z tego samego dnia właściwie, tyle, że mama Chessa
postanowiła urodzić towarzystwo w gabinecie, a nie krzakach.
Nikusię wypatrzyła Motylowa i powiedziała, że koniec,
że mam milczeć, że Morfeuszek pewnie będzie Młodego
- tu wykrakała, bo Morfi go uwielbia i tylko on może nosić,
a Nikusia MHA Sktrzeczkowska łazi za nią jak cień i sępi,
a co sępi? Oczywiście jej miłością jest kiełbaska!
Nie zjesz w spokoju śniadania, jak nie dasz tzw "dupki".
ONA
czyli Nie jest mi lekko F. Klimek
Nie jest mi lekko, gdy późnym wieczorem,
po dniu spędzonym na zmaganiu z życiem,
jakąś tabletkę przepisaną biorę
i kładę ciało pod ciepłym przykryciem.
Ostatnim ruchem poprawiam poduszkę
i w sen odpływam. Już Morfeusz na mnie,
aż nagle łomot; coś zatrzęsło łóżkiem
i oto ONA układa się na mnie.
Zrzucić, nie zrzucić? Oto jest pytanie.
Każda decyzja brzemienna jest w skutki.
Jeśli zrzucę, to uraz zostanie,
a jak nie zrzucę - sen będzie zbyt krótki.
Nie jest mi lekko, więc próbuję nieco
zmienić pozycję, ułożyć się bokiem,
ale jej wtedy iskry z oczu lecą
i pokornieję pod karcącym wzrokiem.
Ona wtedy rozkłada się szeroko
i wnet mrucząca płynie kołysanka;
zamyka jedno, potem drugie oko
i w tej pozycji trwamy do poranka.
Ktoś może spytać, kto to jest ONA
i kto się zgadza na to bezeceństwo.
Więc odpowiadam, że zgadza się żona;
bo u nas w domu KOTKA ma pierwszeństwo.
Nikusia od samego początku była charakterna i została.
Podobnie jak Daenerys warczała przy misce na wszystkich,
nawet teraz zdarza się, że jak rano ma zły dzień to goni.
Co nieco widać na zdjęciach, że lekka beczułka z niej :)
Nie jakaś mocna, bo ona jak tamci dwaj - szajbnięta.
I potem chodzi i skrzeczy tym swoim "mha mhrra mhhha".
Nikusia przyczyniła nam się do zmiany żwirku,
bo przy Cat Best miała jakieś skurcze astmatyczne płuc,
a od kiedy jedziem sobie na benitowym jest ok.
I to ona zapoczątkowała lanie na dywanik na przedpokoju
- po tym poznałam, że pora na kastrację, bo jak zrobiła to raz,
to już i tamte dranie tam szły poprawiać i była akcja.
Poza tym Nikusia uwielbia każdego - do każdego idzie.
Jagusio był jej podusią nie raz - Mefisia owinęła wokół łapki,
a jedzenie sępi robieniem niewinnej surykatki na krześle.
Jak przyjdzie się przytulić to nie można się ruszyć, bo skrzek.
Miewa dni, że widzę ją tylko rano na śniadaniu,
a resztę dnia spędza w sobie wiadomych kryjówkach...
Jaki to był szalony rok i nie wiem kiedy minął...
Niech nam Nikusia trwa w zdrowiu i skrzeku! 💐
Na koniec "Życie mnie mnie" w wykonaniu Morfisia 💓
PS. Mefi ma pobieranie krwi trzymajcie kciuki.
Waga nam wyszła 3.81 od ostatniego razu to mniej...
Badamy nerki, tarczycę i wszystko, co wet każe.
Najlepszego dla pięknej panienki ! ♥ Wierszyk Klimka pasuje jak ulał ;-)
OdpowiedzUsuńKciuki za Mefiego !
No spojrzenie ma zabójcze.
UsuńKochana Skrzeczkowska ♥♥♥
OdpowiedzUsuńGłaski dla zwierzyńca i zdrówka, szczególnie dla Morfiego ♥
No ba, w ekipie skrzeczkowskich jest już i Sherlock i Mefi, więc zacne ma towarzystwo
UsuńSłodka jest. I widać, że ma charakterek
OdpowiedzUsuńTaka trochę MaUpa :)
UsuńGłaski dla Wszystkich .A co z Mefim...
OdpowiedzUsuńJuż jest wpis, uff wpis ekspress 😪
UsuńSzacun dla weta. U nas najczęściej przeprowadzają aborcje albo usypiają ślepe mioty.
OdpowiedzUsuńJestem temu przeciwna. Wiem, że jest to legalne i rozumiem dlaczego weterynarze się na to decydują, ale ja nie potrafiłabym z tym żyć :( Sterylizacja - jestem bardzo na tak, ale aborcja i usypianie kociaków to już nie moja bajka :/
Też bym nie mogła z tym żyć :(
Usuń