Pierwszy roczek 🎂 Chessurka & Morfisia 💕

Hej, hej!

Mam dla Was specjalną sesję zdjęciową!
Rok temu dokładnie 5 września przytachałam trzy potworki.
Trzy małe Misie Kotowate, które zamieszkały z nami...
Najpierw zgłosił się Chessur - kot w paski,
a później naszło nas, że dwupak najlepszy...
I została wybrana tricolorka... Która okazała się NIM.

Czesio się zgłosił

Hello World!

Mały Morfi

Mały Morfi

Czesiu z dużą głową

Piękności

Czesiooo

Ktoś spyta gdzie te maluchy... No dzisiaj pokażę dwa.
Ten szok trzeba dawkować, bo nie chcemy zawałów serca.
Co najwyżej Was przesłodzi, ale co ja mogę poradzić?
Naszykować sobie trzeba picie i można lecieć dalej:
Najpierw Nasz Słynny Chessur vel Cheshire Cat
czyli kot, który się uśmiecha i jest mój osobisty 💗

Piękni są oboje i on i Morfeuszek Szajbnięty,
ale póki co o przytulankach i mruczeniu można pomarzyć
- znaczy śpią ze mną w nocy, zdarza się, że coś tam padnie,
ale najczęściej pół nocy mam między kołdrą a łóżkiem...
...myszki Morfeuszka i on się tym bawi pół nocy
albo Chessurek ze swoją piłeczką ze sreberka daje czadu.

Udaje im się zrobić ładne zdjęcia, ale to naprawdę...
To są sekundy i człowiek robi całą serię - połowę do kosza,
a z połowy da się coś ogarnąć - bo to żywe sreberka są!
Najczęściej jednak wygląda i kończy się wszystko tak,
jak to pokazuje poniższa seria zdjęć - to są dwa tornada!
Jak biegną to jak stado koni i wszystko leci!!!

Tak patrzę na tę dwójkę i ja nie wiem, kiedy to zleciało.
Wierzyć mi się nie chce, że minął rok czasu już...
Ale jak wczoraj pamiętam te wpadki kuwetowe,
te dziwne odkrycia za kanapą albo na dywanie na przedpokoju...
Z resztą - oni mi wykończyli dwa chodniki na korytarzu.
Cóż... Oby byli z nami długo i w zdrowiu i grzeczności!

A jutro będzie... dalszy ciąg :)
Miłego wieczoru!