Hej, hej!
Witajcie sobotnio... W końcu weekend - nareszcie...
Wykończył mnie ten tydzień, a wszystko przez te minus%.
Bo chciałby mieć dotację, ale żeby było zrobione - ta...
(Dobra wiadomość taka, że zmienił lipiec na - 10%...)
Ważne, że jest już sobota Dzień Kota i odpoczynku
- ale najpierw trzeba było kuwety ogarnąć i miski*.
A jeszcze zmywanie czeka, ale najpierw wpisik - o!
Mefu |
Mefisiu czuje się dobrze - nie wiem, czy wybaczył.
Chyba wybaczył skoro na mnie codziennie śpi,
bo padam po pracy na dwie godziny czasami u niego.
Reszta miśków jako tako - Sansa, Sher i Ejmiśka -
ta trójka jest na cenzurowanym, ale mają obroże.
Tylko na Sansę coś słabo działa - minął tydzień...
Więc nie dołujmy się, dajmy sobie czas i relax...
Tymi pazurkami się ugniata włosy... |
Głaszcz, a nie czytasz... |
Daenerys z Emryskiem |
Jednak temat Luny cały czas się tak przewija,
że raz lepiej raz gorzej, ona chciałaby łazić, ale...
No coś się przełamać nie może - ma swój świat,
ale obroża chyba dała jej odwago trochę - zobaczmy.
A Jaguś u Mefa pomieszkuje i okazuje się, że kradnie!
Więc Rudy na cenzurowanym przy kimś odwiedza.
Nie będzie mi tu Książę jadł Hill'sa Mefa - wooot?!
Ejmisia, Niki, Sher, Chess i Cebula |
Tu macie sesję jak na mnie śpią - pięć Miśków.
Ejmisia na mnie, Sherlock też, Nikusia też,
a jeszcze Chessurek i Daenerys się dopchali...
To jest norma - gorzej jak jest duchota w nocy,
a one się przecież muszą na mnie rozpłaszczyć...
Ciężkie jest życie kociarza - można tylko kochać.
I tłumaczyć się w pracy ze śladów pazurków ;)
Trzy ściśnięte w "trójkącie" nóg |
Ejmisia na mnie, Nikusia na kolanie... |
Jaguś i Mefu - MIŁOŚĆ |
O tu macie dowód jak Mefisio potrzebuje Rudego.
Braciszki kochane - razem od 2009 r. nierozłączni...
Okazało się jednak przez przypadek, że Jaguś doskakuje
- Mefisio specjalnie ma karmę na szafie, ale cóż...
Okazuje się, że Rudy umie jakoś się tam teleportować.
Zdrowe to nie jest, więc musimy pilnować agenta.
Jak tam śpię: Rudy na podusi obok, a Mefo na mnie.
Lekka ciekawa książka - polecam. Trzy wieczory i po temacie :D |
Młody zaczyna od jutra prawdziwe wakacje - wyjeżdża.
Ale w bezpieczne tereny do Babci, potem coś z Dziadkiem,
a później coś z Babcią - co by sam w domu nie siedział.
Wstępnie mam urlop wypisany, ale kto wie, co to będzie...
Wszystko się pod koniec lipca okaże - teraz pełzniemy,
czytając i oglądając, żeby się nie stresować niczym.
Nadal czujemy przeciążenie psychiczne - od marca jakoś.
Nikusia w trakcie burzy
Nikusia rano
Rude panienki działkowe na śniadanku
Na koniec Ogłoszenie z cyklu Trochę Kociego Dobra:
Kocia Mama można wspierać tutaj:
(stąd mam Mefa, Aleksa i Jagusia od 2009)
Patronite Za Moimi Drzwiami tu:
Ja sobie ustawiłam po 5 zł na oba te miejsca
- żeleków mniej, pupa chudsza - wsparcie jest :)
Książka o Jaśnie Panu: https://www.kotjasniepan.pl Igrzyska Śmierci też polecamy! |
Trochę się martwię, co u Panterki, ale wierzę,
że się odezwie do nas jak będzie chciała i mogła...
A jak Wy się tam trzymacie?
- jakaś awaria, ale mamy wodę z baniaka dla kotów,
w sklepach została tylko gazowana
A u mnie nagle się okazało, że nie mam ŻADNEGO dorosłego kota. Pochowały się, śmiertelnie obrażone na to małe cóś, co się znienacka pojawiło. Nawet na jedzonko nie przychodzą, jest nadzieja, że solidny głód spowoduje ujawnienie się. Widzę tylko Gackowy koniec ogona zza kwiatków na etażerce, Felusiowy cień za zasłoną, a gdzie Lisina to pojęcia nie mam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas to zawsze jak się pojawia jakaś nowość to tak jest :) wiele krzyku, a potem opiekują się nabytkiem. Nabytek ma wtedy niewiele do powiedzenia :D
UsuńNo, przeczytałam i obejrzałam porządnie. Z wodą mam nadzieję, że to krótkotrwałe. Upiorna sprawa, nawet jeśli kranowa nadaje się do mycia.
OdpowiedzUsuńJaki ruda działkowa ma pyszczek! Bardzo oryginalny. Podziwiam, domowe tak ładnie pozują w śnie i takie spokojne. I ładne.
Pozdrawiam.
Mamy info, że przegotowaną można pić. No, ale Kotom przyniosłyśmy dwa baniaki napełnione na mieście. Niby do mycia się nadaje, ale dzisiaj kawę zrobiłam jednak z wodą z butelki.
UsuńDziałkowe panny do mojego Aleksa podobne. Ale on niechętny do zdjęć - można kilknąć zakładkę z jego imieniem i są z dawna sesje, gdzie pozował ładnie :)
Wiadomo, że we śnie to się nie rusza i można fotografować. w Ruchu już gorzej...
Pozdrawiam i na bloga wpadam :)
tak pomyślała,ze coś nie ma wpisu długo.I ze coś z Mefim.Ale dobrze,że dobrze.No i fajni ,że młody wyjeżdza.Będziesz mić trochę luzu.Ja w tym roku też tylko na dwz,trzy dni do siostry.Może do kuzynki .I do szwagierki,z którą utrzymuję cały czas kontakt.A tak to się trzymam .Chodze do pracy i czekam na urlop.
OdpowiedzUsuńMefisio na razie ma pokłady miłości niewyczerpane i nerwicę w ocieraniu się o mnie swoimi wibrysami w moją twarz, niekoniecznie obchodzi go, że niekoniecznie chcę mieć przetartą twarz jego kłami przy okazji...
UsuńMłodziak przynajmniej będzie miał zabawy trochę - a przy naszym stresie w pracy to lepiej, że go nie będzie. Jak wróci to pewnie będzie coś wiadomo z sierpniem.
A to nawet dobrze takie małe wycieczki sobie robić. My może w weekend popraktykujemy działkę, albo rozważam jeszcze pranie mózgu jakimś serialem od świtu do nocy - nazbierało mi się - Syrena na HboGo. DARK na nas czeka... Nie wiem, co jeszcze, ale dużo :)
Jakoś będzie się kulało do przodu...A ty Wiewiórko (wiem, że to rewolucyjna, straszna myśl) nie chcesz pracy zmienić? Bo wiesz, możesz pracować tu gdzie jesteś, ale sobie powolutku i po cichutku, bez napinki, szukać czego innego, lepszego. Kto szuka, znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma szans tutaj na pracę z umową na stałe i 15 minut od domu. A to największe plusy. Do tego jeszcze idę do od swoje i mam w domu pusta głowę. Spakuje ile spakuje i już. Że tak powiem znany czort ;)
Usuń