Sobota Dzień Kota albo pod Kotem 😻


Hej, hej!

W końcu sobota, można odpocząć w domku.
Pogoda za oknem deszczowa, więc nie szalejemy.
Mefisio mnie wysiada jak jakieś jajko - poniżej dowody.
I krzyczy, jak próbuję się poprawić czy coś - skrzeeek!
Ciężkie jest życie pod Kotem... Upierdliwcem...

Mefi śpi mi na plecach


Leż, nie ruszaj się człowiek



Jak pójdzie na fotel to jest trochę ulgi dla psyche.
Marudny się ten Mefo zrobił, kusi mnie go zaobrożować.
Ale on akurat kiedyś, kiedyś był oporny na tę Beaphar.
Sansa dzisiaj dostała tę nową - z feromonami kociej mamy.
Na samym dole wklejam zdjęcie dla chętnych.

Brudny Mefo



Sherlock - czeka ze mną

I Czesiu czeka - za nim nowe sandały

Ejmisia też czeka...

Długo ta pralka będzie wirować?!

Reszta towarzystwa za mną chodzi jak cień licząc na żarcie.
Wiecznie głodne towarzystwo, a tu zonk, bo kotlety sojowe.
I do tego warzywka i nie ma co sępić Jaśnie Kociaństwu...
Wczoraj w Biedrze wypatrzono legowiska, że są -23%,
rozmiar dla psa to ma być, ale zobaczcie jakie to olbrzymy:

Cebula i Sherlock, obok Morfi

Czesio, a niżej Morfi i Sherlock

Motylowa nam kupiła

Morfeuszek i złote oczy

W przypadku Czesia legowisko jednokocie

Motylowa mówi, że śpimy gdzie popadnie

to już mamy gdzie spać godnie :D

Nawet teraz jak piszę wpis to widzę to państwo zaspane.
Okupują legowiska od wczoraj od 16 z przerwą na kupę i jeść.
Cebulka zrezygnowała coś, ale ona ma swoje pudełko do spania.
Na przedpokoju śpi w pudle po sandałach - jakimś cudem się mieści.
Nie wnikajmy za bardzo w kocią filozofię i fizjologię - kot to ciecz.

Morfi i Sherlock jak jin i yang


Rozkoszniak Czesiek

Słodziak Morfiś


Legowisko ma średnicę 63 cm...

Żbik wchodzi tylko jednen

Dla takich widoków było warto kupić te legowiska.
Nie powiem jednak dokładnie ile rabatu jest, bo paragon wywaliłam.
Ale w Biedronce możecie szukać jeśli chcecie - rabat jest przy dwóch.
Motylowa kazała mi łapać, bo były dwa ostatnie u nas, a jaka radość! 
Niosłam w upale przytulone je do siebie jak prezent na Gwiazdkę ;)

Droga do domu






Kotek wychodzący

W tle widać kładkę do domku

Powyżej obiecana droga do domu - ale późno zaczęłam focić.
W poniedziałek idziemy obie na 7 wyjątkowo to zrobię więcej.
Oczywiście ta godzina ma związek z ucinaniem pensji i czasu pracy.
Ale przyjęli u nas dwie nowe osoby (o borze zielony buły losu),
więc to jest jednoznaczne, że nie będzie już więcej kombinejszyn!

Kawa z automatu w pracy

Obroża z allegro - feromony kociej mamy

A teraz siadam sobie do oglądania serialu i przygotowałam Muminki.
Obok mam herbatę - w końcu jest pogoda na herbatę!
Jak dla mnie taka pogoda jak dzisiaj mogłaby być codziennie...
Nie cierpię upałów! Dosłownie człowiek płynie w pracy...
I Koty jakieś grzeczniejsze i więcej śpią w tą pogodę - i dobrze.

Mefisiu się myje - brudny kotek

Jak tam Wam mija czas?


PS. Bazarek Za Moimi Drzwiami (Patronite)

trwa na FB trwa do niedzieli godz. 20.00


3 komentarze:

  1. U Ciebie zawsze jest taka sielanka...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te legowiska , widać że koty zachwycone :D
    Nasze też kiedyś miały takie oponki i bardzo je lubiły ...

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty