W uchu kłuje co jakiś czas, ale da się w miarę żyć.
Coś tam się sączy, ale cóż... biorę leki co do godziny,
a dzisiaj przy okazji też czytam sobie "Siewcę Wiatru".
Uruchomiłam laptopa, więc mam archiwalne zdjęcia.
Co jakiś czas będę wrzucać, co by nie przepadły...
Mefciu |
Aleksik |
Akcja paczuszkowa się na szczęście szczęśliwie rozwiązała.
Dzisiaj już kobita wiedziała o co chodzi i znalazła się paczka.
Inpost naprawdę cuda wyczynia ostatnio, ale ważne, że jest!
Mefciu pochrupał chrupeczek, a teraz śpi. Inne smaczki czekają.
Jakaś duchota u nas jakby miała być burza, a nie ma...
Ejmisia |
Przedwczoraj miałam chwile grozy w pokoju Młodego...
Mefcio wszedł do kuwety, coś kopie i kopie, jak to Mef.
Dokopał się chyba do Mordoru, a tu nagle bleee bleee
Wychodzi, zwraca, jeden dred ok 10 cm, idzie znowu...
Wlazł na łóżko do mnie, znowu zwrócił, potyka się...
Jak Mefi się źle czuje to mi życie przed oczami...
Niby człowiek wie, że ma 13 lat i ma prawo.
Niby ma prawo mnie nastraszyć, ale wiecie.
Zawsze jest nie w porę, za wcześnie, albo w święto.
Kotki tak lubią się pochorować jak wet zamknięty.
Ja już myślę, nie, kroplówka, trzeba biegnąć, ja półgłucha...
Nagle jednak nie, wypiął się, załatwił się na kocyk 💩z kłakami,
ale w dupie z kocykiem, ważne, że się nie zatkał i będzie ok.
Dostał podwójną pastę, ugotowanego kurczaczka i pije wodę.
Oczywiście udaje maleństwo biedne i w ogóle w ogóle...
Dzięki zbiórkowemu wsparciu idzie dla Mefisia
kolejne 5 kg jego karmy na trzustkę...
Pastę do wyciskania tym razem ma firmy My Star.
Mefcio lubi tę albo Miamor Snack pasta słodowa.
Lepiej byłoby pasta z tubki, ale królewicz nie lubi.
Wczoraj mnie tak ćmiło ucho, że oglądałam "The 100"
- tak durnowate momentami, że naprawdę idzie odlecieć.
Ostatni sezon "Pozostawionych" przed nami, ale polecam.
Obmyślam paczki swoje, ale przeplata mi się to z lękiem,
bo w poniedziałek mam laryngologa i się nieco boję o ucho.
Bardziej chodzi o to, że się obawiam, że mi coś popsuli.
Może tu więcej strachu niż to warte, ale ja się nie znam.
Tam jest wszystko połączone, jak napisała Tabazella,
a ja się obawiam, bo uszy jedne i tak dalej - wiecie...
A po drugiej stronie też mam ósemkę - jeszcze nie boli...
Zdjęcia pochodzą z czasu, kiedy było u nas trzy miśki.
Są z 2014, więc już się zintegrowali z Aimee z lata 2013.
Tutaj jeszcze stan przed Amberkiem... Jak ten czas leci.
Ten drapak nadal mam, ale bez słupów i wymagający wymiany.
Póki co jednak wszystko zamrożone - są ważniejsze sprawy.
W najbliższym czasie na pewno zamawiam
chrupy bezzbożowe dla tych zdrowych kotków,
czyli Smille różne smaki i puszki pewnie.
Żwirek Calitti 25l się sprawdza, wg Motylkowej lepszy.
Ja zamówiłam w krakvet - tam znalazłam przez Google.
Ogromnie dziękuję za anonimowe (i nie) wsparcie zbiórki,
a także nieustannie zapraszam na nasz Vinted z książkami.
Może ktoś coś dla siebie znajdzie - tam wysyłka 4/6 zł!
Dziękuję za Wasze fluidy - na pewno działają! 🍀💚🌿
i paczuszkę Romanko i za miły głos w słuchawce! 😸
/zdjęcia z 2014
To ja biorę cukierki od Romanki i idę czytać dalej...
I wypatrywać obiecanej burzy!
Zdrowiej. 😀♥️
OdpowiedzUsuńDobrze że dałaś znak u Tabaazy że ucho odetkane. Krakwet testuję, zamówiłam i zobaczymy.
UsuńPowrotu do zdrowia w takim razie. Ucho to wcale nie takie hop siup. Ważna to część człowieka.
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia. :)
Na razie nie mam Netflixa. Może z nowym telewizorem za jakiś czas. Bo oglądania na laptopie dłuższego nie lubię jakoś.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com