Witajcie sobotnio!
Miałam napisać w Dzień Kota, miałam napisać w Pączkowanie,
ale się nie udało, bo padałam po pracy i byłam z Poppy u Wet.
Poppy umówiona na zabieg - jest okazja do 2 dni urlopu.
Kolanko na szczęście lepiej - nie pamiętam czy pisałam,
ale w drodze do pracy na lodzie się poślizgnęłam na TO kolano.
Opokan i właściwie OK - czuję, że w środku obite jeszcze... Yh.
Ale to normalne, ile razy ja już zaczepiłam kolanem o stolik...
Paczuszki me szczęśliwie dotarły z przygodami, ale...
U mnie trwa akcja kartkowa - kilka wysłałam, kilka dostałam.
Długa przerwa była od tej akcji, w ostatniej uczestniczył
jeszcze Jagusio, Mefisio i Nikusia, jak byli w komplecie.
To chyba było przed wykryciem trzustki i całym covidem...
Niektóre karteczki mają fajną treść, kiedyś umieszczę.
Mam pudełeczko na nie wszystkie - zbieram też pocztówki :)
W sprawie Dnia Kota to jak widać one rządzą!
Koty na stole nie wolno niby taaa domagające się jeść.
Bo poranna puszka podana przed pracą się nie liczy.
Sherloczek na kolanach rano, bo mu się należy.
Przytulanki w kuchni to najlepszy moment wg Sherlocka.
Koty na stole nie wolno niby taaa domagające się jeść.
Bo poranna puszka podana przed pracą się nie liczy.
Sherloczek na kolanach rano, bo mu się należy.
Przytulanki w kuchni to najlepszy moment wg Sherlocka.
A w dzień potrafi siedzieć na półce przed książkami...
Trisia urosła, jak widać panna Triss Merigold całkiem duża.
Nie będę jej wieku wypominać, ale ona na swoich prawach.
Głaskanki kiedy ona chce i gdzie chce - najczęściej ósemki,
kiedy siedzę gdzieś to ona między nogami i maaa maaa...
I trzeba głaskać, a jak gdzieś prowadzi to się idzie za nią
i najczęściej ona pokazuje miskę z chrupami - typowy Jaguś.
Bo wiecie, jak jest widać dno to się nie liczy i miska pusta.
Wczoraj w Dzień Kota minął malutkiej Poppy miesiąc z nami!
Widać, że większa niż na pierwszych zdjęciach i nadal głód.
Ale coś jej się saszetki zaczynają nudzić i ja się cieszę,
że nie wzięłam z allegro 130 saszetek tego whiskasa juniora.
Chyba zaczyna z niej wybredna pannica wychodzić,
ja nie wiem, jakiś bunt okresu dojrzewania czy co?
Poniżej wspominki, ech, kochanych misiów naszych...
Ale ważne, że już nie boli, że są gdzieś tam,
a nie uwięzione w materialnym chorym ciałku.
Bezwarunkowa Miłość nakazuje pamiętać, ale nie cierpieć,
bo czasu nie cofniemy, nie zmodyfikujemy ich losu,
a jedyne co można zrobić to pogodzić się i pozwolić odejść.
Ich walka jest skończona, nie boli, a ja jakoś żyję dalej.
Uczmy się od nich nie tracić czasu na rzeczy nieważne.
A Dzień Kota świętujmy codziennie tu i teraz.
Za to, że są z nami, łobuzują, śpią, słodziakują...
Wiecie sami, rozumiecie jak to jest...
Żyć bez nich się nie da! 😻
Na koniec polecam kilka filmów:
C'mon, c'mon, Wilk wikingów, Śnieżna dziewczyna,
Przebudzenia z Robinem Williamsem,
Russian Doll drugi sezon nawet fajny, +
Amsterdam to na Disney+,
a urodzinowo ogarniam sobie Prime za free ;)
Z czytaniem na razie ległam, muszę się poprawić.
A jadłam minipączki bez nadzienia, więc rekord pobity! 😸
Oby tylko dobre się działo nam i Wam! 😺
Ukradłabym jeden portrecik Rudej dla porównania z moją Rudą. Mogę? Powiem Ci, że piękne masz futerka. I chcą pomagać, tylko że utrudniasz. Gdyby nie te plastikowe pojemniki to miałabyś taki smakołyk jak ja miałam, czyli zlepione na amen w jedną masę pączki. Smakołyk powstał przez zaleganie na torbie z pączkami, szeleściło pachnąco, mięciutki było, to Jacuś sobie na niej pospał, on lubi zapach ciast i pieczywa....
OdpowiedzUsuńJa chowam bo moje niestety ale porwałyby świeże pieczywo pod łóżko, żeby je pogryźć... Tak w ramach protestu o za mało mokrego chyba.
UsuńBierz portrecików ile chcesz :) Przy pocztówce widać, że Troska duża nie urosła. Przy Daenerys to ona jak kurdupel jest, ale z kolei Misza od niej nieco mniejsza się wydaje. Poppy to już całkiem kurdupello. Ale widać, że rośnie... Oj rośnie...
Dla dokładnego porównania wielkosci zawsze mogę zrobić jej zdjęcie przy umówionej książce, która mamy obie. Może wtedy będzie widać czy obie kurdupelki, czy któraś aspiruje do żbików. Daenerys jest naprawdę dużą kocicą. Yuumi też ogromną. Podobnie Luna. Sansa, Misza i Ruda wydają się małe właśnie. Aimee taka pomiędzy.
UsuńTu chodzi bardziej o pysio, moja Rysia dziwnie mi przypomina Ryszardę Hanin🤣
Usuń