Kto nie widział info dopisanego do ostatniego posta:
Spokojnie z Cirillą jest wszystko ok, ale wtedy spadła
i widać natłukła sobie guza, dobrze, że rozlizała...
Nic po niej nie było widać, a koty lubią maskować się.
Są w tym mistrzami...
Kocio ten rok chce nas wykończyć coś mam wrażenie...
Fajnie się tydzień zaczął paczką z nagrodą za konkurs.
Wymyśliłam demona - wklejam jego opis.
Poza tym przyszła książka do recenzji opowiadania kocie.
Jednak czytanie najbardziej mnie relaksuje i można się odciąć.
W weekend nadrobimy oglądanie - może coś fajnego się trafi.
W wolne dni jestem tak zmęczona, że nie wiem za co się złapać.
Morfeusz i Emrysek są oddzieleni na razie od reszty stada.
Zobaczymy jak się będą zachowywali.
Póki co Emrys leży w kuwecie, a Morfeusz obok na kocu.
Nie atakują się, więc problem jest z sikaniem w ich głowie.
Mam nadzieję, że Feliway Friends zadziała...
A Vuko po kastracji, więc przestanie im dziwnie pachnieć.

































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚♀️