Mały horrorek wetowy 🐱 + wyniki 💔

Witajcie czwartkowo!

Jakiś to taki fajny dzień tygodnia na aktualizację.

No więc ja napiszę ogólnie we wstępie,

że wizyta była podyktowana tym, że

Sherlock zaczął nam gryźć miski u kubki,

Aimèe non stop rana rozdrapana i siku obok kuwety,

Mefisio wyskubany brzunio od klaty aż po pupcię.

Wybaczcie jak coś się powtarza, ale pisze w różnych miejscach

i w komentarzach i skopiowałam po prostu, żeby było prościej.

Wbrew pozorom najmniej się martwię o Mefisia, bo on poza tym że się wyskubal na brzuszku (była kontrola tego wyskubania jak jeszcze byłam uziemiona z nogą) i zwraca dredy (działanie pasty super!) I jest z niego chucherko to trzyma się jak na diabelskiego kota przystało - skrzeczy do zdarcia i leży na mnie w upały, a jak! Trzymajcie kciuki mimo wszystko ❤️❤️❤️ 

Głos najpierw zabierze najstarszy:

Wynik wizyty Mefisia:

Pani Wet mnie pochwaliła! Że jestem nawet nawet nawodniony, że się dobrze trzymam jak na 13 lat. Tylko jestem łobuz, bo sobie skubie brzuszek od klaty aż po pupcię, bo tak sobie wymyśliłem i koniec 😺 na USG nic nie wyszło, więc mi wczoraj ukradli trochę krwi i dzisiaj będą wyniki. Ja byłem u Wet grzeczny, nie darłem się jak Sherlock całą drogę i cała wizytę - jeden ząb go boli, a wrzask jest jakby w bólach rodził. Ale dzisiaj idziemy razem do weta - ja na odbiór wyników i żeby coś z moim skubaniem zrobić ,a on na umówienie usunięcia zęba. Już słyszę ten ból. A ja jestem oporny na tabletki uspokajające i dzisiaj mają coś mi wymyślić. Bo pani Wet mówi, że jak ja wyglądam! 🐱

A ja jestem sobą, no!

To mówiłem ja, władca tego stada, Mephu 🐈‍⬛👑🐾

Nasza babcia Aimèe ma niestety zespół autoimmunologiczny - stan zapalny dziąseł nie zatrzyma się, do póki nie wypadną wszystkie zęby. Dzisiaj będzie dalszą rozmowa z wet jak jest lepiej zrobić, czy zabieg czy żeby wypadły same. U mojej mamy jest Isia, która już od dawna dawna od 2014 nie ma ząbków - zostały jej tylko kły. Do dziś pamiętam to paniczne łapanie jej na zastrzyki jak mama była po operacji woreczka żółciowego. 

Aimee jest starsza niż Isia wtedy. Wiec musimy być ostrożni. Isia miała 5 lat jak ją to spotkało. Aimee ma już 9 skończone. 

Teraz Aimee dostaje antybiotyk, żeby zmniejszyć choć trochę stan zapalny. Zabieg niestety swoje kosztuje - ceny urosły.

Teraz powiem ja na spokojnie, że z Aimèe to jest dylemat, bo te zęby są zdrowe, ale organizm je uznaje jako be i niemawastubyć.

Wizytę ma za tydzień i wtedy zobaczymy, co dały wczorajsze zastrzyki - dostała je w pachwinę, żeby nie było nowego odczynu.

Delikatna ta nasza panienka i na karku to jest raczej zachowanie połączone z tym, że bolą dziąsła.

A one się zrobiły masakryczne w kilka dni. Do tej pory smarowałam je tym kremem. Ona je chrupki - mokrego nie.

Aimee niestety mimo zabiegu na ząmbkach wiosną odrzuca nadal swoje zęby, więc wstępnie usuwamy resztę - dopytam się jak lepiej czy żeby same wypadły czy lepiej pomóc. Na pewno z lewej na górze cała linia idzie OUT. Nie wiem jak z prawa górna strona. Mam dylemat czy pomoc zabiegowo czy jeszcze jej potrzymać te zęby. Na dole na razie się nic nie dzieje! O dziwo!

Na pewno trzeba będzie zrobić dokładne badania krwi przed narkoza w końcu to kicia z 2013 rocznika.

Co do Triss jej dziąsła wyglądają ładniej, więc jest ok. Zastanawiam się teraz czy któraś pomocnica nie pomyliła nam ostatnio na wizycie Triss i Aimèe, bo przy jej lekko czerwonym straszyła tym zespołem.

No nic, wyjaśni się pewnie z czasem, ale Sherlock ma zęba do wyrwania na pewno i to jest do ustalenia dzisiaj kiedy ten terror. Ciekawa jestem tych wyników Mefisia...

Ciąg dalszy dzisiejszy wygląda tak:

Sherlock wyrwanie zęba w przyszłą środę i wtedy idzie Aimèe pokazać swoje zęby i umówić się.

Mefisio dzisiaj dostał wyniki badania krwi no i sytuacja jest taka, że...

Z nerkami jesteśmy na granicy - dostał dzisiaj na kilka dni RenalVet i jak go wybierze to stawiamy się we wtorek jakoś kolejny po następnym weekendzie na badanie krwi znowu.

Mefisto ma apetyt i ładnie je kapsułkę, więc jest szansa, że ma więcej czasu z nami niż Amber.

Szczerze mówiąc Wet się nie spodziewała, ale z drugiej strony Mefisto ma 13 lat i jego nerki mają prawo powoli przestawać pracować...

Mefi ma Kreatyninę 169 na 1-168 więc na granicy oraz mocznik 12,2 gdzie górna norma to 5-11,3.

Lipaza jest bardzo wysoka bo aż 46 na 1-26, ale tu trzustka nawala, więc wiadomo...

Więc tak to wygląda.

Oby jak najdłużej jadł i czuł się dobrze - już po Amberku wiemy, jak to wygląda. 

Chciałabym, aby był z nami dłużej niż Amberek - on dał radę tylko 4 miesiące...

Mefisio jest zbyt wiekowy, by go koroplówkować aż w takim stopniu jak 4letniego Amberka.

Trzymajcie kciuki za naszego Mephu! ❤️❤️❤️

💔🥺

PS, Oczywiście, że Sherlock musi mieć odczyn...