Dom - zamruczany, zakłaczony, ale NASZ ❤️

Czasami mam takie dni, że potrafię wejść na bloga rano z kawą,
I wchodzę sobie wtedy w miesiąc marzec 2014 albo inny miesiąc
i tylko klikam "Nowszy wpis" - robię sobie taką podróż w czasie...
Od sierpnia zeszłego roku robię to rzadziej, bo nie chcę za Amberkiem płakać.
Teraz trzeba mieć nastrój odpowiedni, żeby potrafić spojrzeć inaczej.
Popatrzeć jakie to było małe i roszkoszne, jak urosły albo gdzie broiły.

Pierwsza zima Ejmisi

Ejmisia w szoku (zima 2013)

Nie przypuszczałam ile będzie kotów sześć lat później.
Ktoś powiedziałby, że nie stać go albo że to szaleństwo.
My nie czujemy w tym szaleństwa - kochamy je całym sercem.
Każdy z nich jest Nasza Rodziną - kawałkiem Serca...
Jedni mają podróże i wyjazdy, inni jakieś kosztowne hobby,
a my opiekujemy się nimi w zamian za mruczenie i miłość.

Mefisio i Ejmisia

Kiedyś jeszcze Jaguś skakał
po meblach - teraz już tego nie robi.

Ejmisia mała była przytulaskiem 

Jak patrzę na stare zdjęcia to też widzę, ze sporo się zmieniło.
Chociażby to, że od jakiegoś czasu Rude nie wyskakują na wyżyny.
Ale śniadanko od pierwszego dnia u nas jest rano o świcie.
W weekend nie ma, że nie wstaniesz - trzeba dać i można spać dalej...
A później Jagusio będzie próbował udawać, ze nie było jedzenia.

Alex zawsze tak samo odważny 

Punkt obserwacyjny i jadalniany.

Nie wszystko się da przewidzieć w życiu - zachowań kotów także.

Miewam dni, że myślę, co by było gdyby... ale potem zatrzymuję to.

Nie mogę tak analizować, bo to nic nie da ani nie zmieni.

Adoptowałam Sansę, była ruja, było malowanie i zmiana dywanu 

- nigdy nie dojdę, co z tych rzeczy skłóciło wielką przyjaźń Amberka i Mefiego.

Nigdy się nie dowiem, czy by nie zachorował, gdyby tego nie było.

Pomysły młodego na legowisko 

Kuchenna szafka jako drzewo
Pantera zerka w dół, polując na mięcho ;)

Z okazji 10 urodzin mojej Trójcy przygotowałam im niespodziankę.

Czasem tak jest, że jak się człowiek zaprze to uda się coś zorganizować.

Podobnie jak kiedyś w weekend przemalowałam pokój,

bo stwierdziłam, że miesiąc patrzenia na sałatę więcej i oszaleję!

Niebawem pokażę, co tym razem musiałam zmienić, bo męczyło...

Ważne, żeby koty były zadowolone - dla nich wszystko.

Dajesz jeść albo... Dajesz jeść!

Jaguś na drapaku

Obecnie cieszę się z pozytywnego działania Feliway 2 typów na raz.

Uspokoiło się towarzystwo - Luna nadal trochę je ustawia,

ale krew się nie lała i nie leje - to ja chce dla nich dobrze.

Chcę by byli zgrani jak za czasów Amberka nim się Mef pokłócił.

Jesteśmy pozytywnej myśli - koty około pół roku się potrafią organizować.

Ale maluchy to by mogły się uspokoić, bo ich szaleństwo sięga zenitu.

Jaguś czeka na śniadanie 

Nakolankowa towarzyszka...

Takie tam wspomnienie, jak Aimée mieściła się z Jagusiem

I tak to wyglądały początki naszego Kociego Domu.
Wiem, że są osoby, które się nie łapią w ilości kotów
ani które są gdzie, bo jak widać scenerii pokojowych jest kilka.
Najprościej jest wejść w zakładkę "O nas" i tam sa wymienione:
od najstarszego do ostatnio zaadoptowanego kotka.
Kto pyta nie błądzi - ja na każde pytanie odpowiem! :)

...it's how it makes you feel happy inside :)

Dzisiaj też mija pół roku od Pożegnania Amberka...
Zawsze będzie mieszkał w naszych sercach i wspomnieniach.
Jedno dzisiaj wiem na pewno - po pożegnaniu życie jest inne.
Do póki nie pożegnamy przyjaciela wydaje nam się, ze będą zawsze.
Trzeba cenić każdą chwilę: przytulenie, mruczenie, kłaczka...

Niewyrośniety jeszcze Amberek (2014)

Mefisio od razu się zaopiekował.
Dwa razy taka przyjaźń się nie zdarza...

🌹 Zbiórka trwa: pomagamy.im/108kotow 🌹

Miłego weekendu!