Słoneczko, małe rozrabiaki kocie i życzenia 🐣🐇🐏

Hej, hej!

Jutro już Święta, a nam nie wiadomo kiedy czas ucieka.

Zaraz się kwiecień będzie kończył i maj zaczynał...

Masakra jakaś. Ale u Ejmisi jest ok - strupek i się goi.

Chessur już nie kicha, dostał ostatni zastrzyk na 7 dni.

U Jagodowej kastracja małego Bubka i Gabrysia przeziębiona.

Poza tym po pracy codziennie Młody na łyżworolki.

Więc mam spacer po tym jak odpadnę po pracy.

Teraz po Świętach tydzień wolnego, więc odsapnę.

Jakoś tak dziwnie się wraca do pracy po przerwie.

Tam się nie zmieniło nic, jakby czas się zatrzymał.

Sherlock mnie prześladuje, a ja staram się czytać.

Jak odpadnę to się budzę i czytam dalej, ale nie tylko.

Kilometry robimy z Młodym codziennie ostatnio.

A to się adidasy rozwaliły szukamy nowych, a on

ma dość skomplikowane te stopy z wysokim podbiciem.

A to bluza jakaś by się przydała na to jeżdżenie.

Mi się też buty czułenka rozwaliły - pękła podeszwa.

Ale znalazłąm w KiK za 15 zł takie wsuwane butki.

W Pepco znalazłam sobie adidasy na wiosnę za 25.

Bo ja rzadko wykańczam buty, ale i tak kasy szkoda.

Kocia Szlachta dostała dostawę chupek i smaczków Smilla.

Puszki jednak bierzemy Catessy, bo tańsze, a i tak...

Cała złotówka ponad na kilogramie jest różnicy - 1,56 ?

Dobrze, że wzięłam zapas zimą jak były tańsze - 96 szt.

Masakra jakaś z cenami - Smilla też prawie 2 zł w górę.

Na Święta nic poza jajkami i białą kiełbasą nie kupowałam.

Młody ma farbki jutro będzie działał z magicznym pisakiem.

Pewnie wstawię zdjęcia dzieł jak tylko coś się uda =D

Chrzanu szukałam trochę, a jajka Bio z Biedronki.

Super sprawa z tym pudełeczkiem - teraz robi za zabawkę.

Życzymy Wam spokojnych Świąt z kotkami

i innymi zwierzaczkami jakie macie i pokoju na świecie.

Oby się ten cały cyrk już skończył, a życie toczyło dalej...

Niech się wszelakie nogi, serduszka i inne goją,

a świat niech daje nawet małe powody do uśmiechu!

PS. Półka, na której siedzi Sherlock już nie jest pusta :)

PS2