Urodzinowe odwiedziny u Salemka 💕

Witajcie wieczornie w niedzielę...

Póki działają leki na gorączkę napiszę :)
Wczoraj się urodzinkowało u Salemka,
ale to mi się cyfry zmieniły :)
Największa radocha jest wiadomo - z czasu razem,
ale i z odwiedzin Salemka - rzadko mam okazję.

Dlatego też obchodzenie czegokolwiek u Jagodowej
jest też trochę pretekstem na odwiedziny Zgreda.
Na tygodniu jakoś człowiek biega i lata i...
No nie po drodze jest wpaść, a tak, tort zjedzony
i ukochany Salemek odwiedzony i wycałowany ❤️

Fajna sesja zdjęciowa powstała, ale Salemek najważniejszy.

Kolejnym razem pokażę jego damy i wnuczki 😆

Nie załapała się na sesję tylko Isia i Pandzia.

Dostałam śliczne kocie talerzyki, ale na razie

są ukryte dla bezpieczeństwa ich istnienia w całości.

A w domu od rana było kocie śniadanko i mruczanki.
Emrysek i Morfeuszek obczajali nowe tereny...
Bo regał jest troszkę dla nas, a troszkę dla nich.
Niech już mają - w końcu je uwielbiamy i kochamy.
Emrysek już wskakuje wszędzie, gdzie się tylko da.

Tort był słodki, a chwile niezapomniane, bo raz się ma...
Niby się o wiek nie pyta, ale co tam... W końcu to czas.
A czas leci, a życie cały czas się toczy - szybko bardzo.
Maskotkę dostałam od Jagodowej - powiedzmy,
że to pluszowa wersja Salemka - do tego miauczy!

Od Motylowej dostałam Wiedźmina w nowym wydaniu.
Mam prawie komplet, ale rozpada się i się boję.
Ma wartość sentymentalną to pierwsze wydanie...
A książkę o "Maryli z Zielonego Wzgórza" zamówiłam dawno.
Dotarła teraz po premierze - napiszę, jak przeczytam.

A jutro czeka mnie lekarz...
Miłego tygodnia!

Ciekawy artykuł: https://www.national-geographic.pl/aktualnosci/wierny-jak-kot-koty-moga-przywiazywac-sie-do-czlowieka-silniej-niz-psy